AD 2015
I kolejny rok za nami. Zostały jeszcze dwa pełne dni i nastanie 2016.
Najwyższa więc pora w kilku słowach podsumować to co stało się w 2015 roku.
Oczywiście podsumowanie dotyczyć będzie dotyczyć tylko spraw wokół SEO.
Tak sobie właśnie pomyślałem, że mimo tego jakbym miał podsumować wszystko co się działo to pewnie dnia by nie starczyło na napisanie tego wpisu a czytający i tak by przeskoczyli do podsumowania by się nie trudzić :). Jak zawsze przy długich wpisach :)
Co więc się w tym mijającym roku działo?
Zima
Teoretyczny czas mrozu i śniegu nie przyniósł nam wiele. Google spało snem wręcz niedźwiedzim, co jakiś czas pochrapując głośniej, jednocześnie zmieniając i ustalając drobne sprawy.
Na pewno do tego typu spraw należy zaliczyć pojawienie się, w wynikach mobilnych Google.com, informacji o szybkości witryny.
Znacznik ten jednak nie przetrwał próby czasu i zniknął wraz z pojawieniem się kolejnych zmian w wyszukiwaniu mobilnym.
Rzutem na taśmę w ostatnich dniach zimy, Google ogłosiło, że teraz się weźmie za Doorway Pages. Będzie specjalny algorytm, który rozprawi się z tego typu technikami.
Ogłosić ogłosili ale wydało się, że niewiele się stało. Dopiero pod koniec kwietnia jeden gracowników potwierdził, że taki algorytm działa.
W tym miejscu warto przypomnieć informacje z końca 2014 roku o tym, że Pingwin zostanie algorytmem, który będzie stale w czasie rzeczywistym przeliczać wyniki, niestety zima się skończyła a nowego Pingwina dalej trzeba uruchamiać ręcznie.
Wiosna
Wiosna to tak naprawdę występ jednego aktora czyli kwietniowe wprowadzenie algorytmów związanych z mobilnymi stronami.
Jak pewnie pamiętamy już od lutego był to temat wielu wpisów i prognoz.
Google zmienia wyniki mobilne – zmienia Internet.
Teraz, tzn od 21 kwietnia, strona mobilna będzie czynnikiem rankingowym w wynikach. Kto jej nie ma to…. aż strach pomyśleć co się wtedy dzieje.
Pamiętamy nagłówki
oraz obraz tego co ma nadejść
Tydzień po drożeniu nowego algorytmu sprawdziłem co się stało i opisałem to we wpisie Mobile Friendly Update ?, miesiąc później ponownie sprawdziłem wyniki wprowadzenia zmian Mobile Friendly Update 2.
Efekty można podsumować słowami poety
Idzie ojciec, służba cała,
Patrzą… a tu myszka mała
Polna myszka siedzi sobie
I ząbkami serek skrobie!…
Oczywiście z biegiem miesięcy sytuacja się zmieniała ale w dalszym ciągu brak wersji mobilnej nie skreśla witryny, choć oczywiście standardem jest już tworzenie takowej wersji. Co jest korzystne dla użytkowników mobilnych.
Kolejną zmianą, która zapadła mi w pamięć jest zmiana nazwy narzędzi „Google Webmaster Tools” na „Google Search Console”.
Cieszę się, że ludzie z Google zajmują się takimi tematami. Przynajmniej nie mają czasu na zabawy, które przeżyliśmy w 2013 roku.
Należy w tym miejscu dodać, że oprócz zmian nazwy przez cały rok zmieniało się także GSC i niestety nie zawsze na lepsze. Tęsknię za stara wersją Analityki Wyszukiwania, nowa wersja to niestety zabawka w porównaniu do przedniej.
W ramach protestu zostawiłem w przeglądarce skrót GWT, nie zmieniając go na GCS. A co niech sobie w Google nie myślą….
W tym miejscu warto przypomnieć informacje z końca 2014 roku o tym, że Pingwin zostanie algorytmem, który będzie stale w czasie rzeczywistym przeliczać wyniki, niestety wiosna się skończyła a nowego Pingwina dalej trzeba uruchamiać ręcznie.
Lato
Oj w lato to się działo dużo. Google wreszcie porządnie się obudziło i w lipcu wprowadziło kolejną wersję Pandy o numerze 4.2 ale nie ma co się o tym rozpisywać bo efektów nie było wiele widać :).
Poza tym wydarzenie nie jest istotne w kontekście dwóch innych jakże ważnych zmian w Google.
Pierwsze to utworzenie Alphabet
Alfabet to nowa firma właścicieli Google, która przejmuje wszystkie firmy z grupy wraz z Google. Od teraz Google zajmuje się wyszukiwarką a Boston Dynamics robotyką. Porządek musi być!
Kolejna ważna zmiana to – zmiana logo. Jakbyście o tym nie słyszeli albo nie zauważyli to właśnie naprawiam ten błąd.
Jak widzicie sprawa jest poważna bo zmiana nie dotyczyła samego loga. Było co robić i nad czym myśleć. Nieprawdaż ?
W tym miejscu warto przypomnieć informacje z końca 2014 roku o tym, że Pingwin zostanie algorytmem, który będzie stale w czasie rzeczywistym przeliczać wyniki, niestety lato się skończyło a nowego Pingwina dalej trzeba uruchamiać ręcznie.
Jesień
Sezon ogórkowy skończony więc trzeba wsiąść się do pracy. Tak też pomyśleli w Google i w październiku ogłosili, że w wyszukiwarce działa nowy mechanizm o nazwie Rankbrain. Oczywiście pracowali nad tym od wielu miesięcy, październik to jedynie miesiąc poinformowania o tym.
A co to? RankBrain to mechanizm, który w pewnym stopniu możemy nazwać sztuczną inteligencją. Inteligencją, która ma za zadanie dobierać wyniki na zapytania złożone, które wymagają innej odpowiedzi niż 0 lub 1.
Po koniec roku bo w grudniu pojawiły się jeszcze trzy moim zdaniem ciekawe tematy.
1. Usunięcie możliwości ustawienia lokalizacji w wynikach. Była to rzadko używana funkcja wyświetlania wyników lokalizowanych pod wpisane miasto. Oczywiście na razie można to jeszcze obejść.
2. Informacja o wprowadzeniu nagłówka http 451. Kod ten będzie informował o zablokowaniu witryny, ze względu na łamanie prawa np warezów.
3. Informacja o pierwszeństwie indeksacji wersji SSL witryny. Informacja ta, mimo zaklinania rzeczywistości przez niektórych pozycjonerów nie ma nic wspólnego z pozycjami. Można napisać, że dotyczy tylko spraw porządkowych.
W tym miejscu warto przypomnieć informacje z końca 2014 roku o tym, że Pingwin zostanie algorytmem, który będzie stale w czasie rzeczywistym przeliczać wyniki, niestety jesień się skończyła a nowego Pingwina dalej trzeba uruchamiać ręcznie.
Podsumowanie
Jeśli dotrwaliście do tej części wpisu to już wiecie, że Google w tym roku nie miało czasu na porządne utrudnianie życia takim osobom jak ja.
Oczywiście powyższy teskt to moja mocno wybiórcza lista tego co robili.
Małych zmian na wielu płaszczyznach było wiele, jak co roku. Jednak z punktu widzenia SEO niewiele się zmieniło.
Myślę, że wynika to z tego, że sami trochę jakby wyprzedzamy te zmiany i jak coś się dzieje, jak np Panda w lipcu, to nic się nie dzieje :)
2016
Czytając moją prognozę z poprzedniego podsumowania roku 2014 widzę, że moje słowa okazały się prawdziwe. Wyszukiwania lokalne nabrały znaczenia. Nawet Google zaleca używanie fraz z miastem w kontekście wyników lokalnych.
Poprzeczka jakości także została podniesiona co widzę po nowych witrynach oraz liczbie audytów SEO, które zrobiłem w tym roku. Audytów, które mają dać odpowiedź na pytanie o to co i jak zrobić by ruch był jak największy, nie używając niebezpiecznych technik.
Myślę, że ten rok był dobry także dla copywriterów ponieważ treść staje się, dla normalnych stron, istotną kwestią.
Rok 2016, pod kątem SEO, nie będzie znacznie się różnił od obecnego.
Prawdopodobnie wreszcie wdrożą Pingwina działającego w czasie rzeczywistym, jednak nie powinien być to duży cios dla branży. Znaczenia nabierze także RankBrain i mam nadzieje, że będzie dalej zajmował się tylko wynikami :) a nas zostawi w spokoju.
Wraz ze wzrostem świadomości użytkowników i zmieniających się trendów frazy główne dalej będą traciły na wartości i ruchu. Od kilku lat trwa już zmiana polegająca na wzroście wartości fraz bardziej rozbudowanych.
O tym, że będziemy zwracać jeszcze większą uwagę na jakość witryn i linków nie trzeba pisać. To jest droga już wytyczona, którą branża moim zdaniem wytrwale podąża.
Na pewno SEO stanie się droższe, ten trend także jest widoczny od lat. Jednak jeszcze nie będzie to rok, w którym SEO stanie się dobrem luksusowym, na które stać będzie niewielu. Na to na szczęście jeszcze poczekamy. Co cieszy :)
Wszystkiego dobrego życzę w nowym 2016 Roku i oby, po prostu, nie był gorszy niż ten rok, który właśnie mija.
PS
Jakbym nie wyłamał się w 2007 i 2010 roku to byłoby to już 10 podsumowanie roku, ech jak ten czas leci.
Zobaczymy czy Google rozpocznie nowy rok z hukiem tak jak zapowiadano i wypuszczą Pingwina w czasie rzeczywistym. Jeśli nie to raczej 2016 będzie kolejnym nudnym rokiem, oby więcej takich :)
Już tyle razy przekładali, że nie wiadomo :) czy im się uda. Swoją drogą muszą mieć z tym jakiś niezły problem.
Faktycznie, 2015 w moim panelu był dobrym rokiem i oby więcej takich ;) Mam nadzieję, że 2016 także przebiegnie pod znakiem zmian na plus
2015 to głównie wyniki lakalne i zamieszanie z wersjami mobilnymi serwisów, które nic nie wniosło.
Tak się cały czas zastanawiam nad jednym…
Co potraktowałeś jako swoją śmiałą tezę i się tym nie podzieliłeś na blogu :)
Po przeczytaniu wpisu przypomniało mi się jak wspominałeś na audycie jednego serwisu już 3 lata temu: Pisz więcej niż potrzeba. Inwestuj w treść, ponieważ długi ogon będzie za jakiś czas bardziej wartościowy niż twoje frazy główne…
Przemyśleń i tez mam wiele ale pisząc taki wpis koncentruje się jedynie na tych najważniejszych.