Test – czy pingowanie stron działa?

Pingowanie stron to mechanizm zgłaszający adresy nowych podstron do serwerów, z których Google pobiera informacje co w efekcie przyśpieszać powinno indeksację.

Mechanizm ten jest standardowo używany np w WordPressie gdzie widoczny jest na zakładce „Pisanie” jako „Usługi aktualizacji”. Powstał on właśnie po to by informować serwery PING o nowej treści.

Oczywiście nie ma technicznego problemu by informować o każdej treści co było przez nas SEOwców skrupulatnie wykorzystywane.

Jeszcze kilka lat temu używany był standardowo w procesie pozycjonowania. Z biegiem zmian w algorytmach Google okazało się że pingowanie nie przynosiło już takich korzyści a na części stron korzyści nie można było zauważać wcale.

Dlatego też też mechanizm przesłał być ogólnie wykorzystywany.

Co jakiś czas sprawdzam, jeśli oczywiście jest sens, „stare” mechanizmy. Czasami, gdy wszyscy mówią, że nie działa to bywa inaczej.

Czy więc pingowanie stron obecnie działa?

Testujemy

Test przeprowadziliśmy wspólnie z moimi kolegami z Antygen.pl. Założenie było proste – utworzyć strony, które zostaną spingowane i czekamy na wyniki.

Na potrzebę testu utworzyliśmy 15 podstron na 9 domenach. Podzielony zostały na trzy grupy po 5 adresów.

Grupa nr 1 – ping wysłaliśmy do 31 serwerów,
Grupa nr 2 – ping wysłaliśmy do 15 serwerów,
Grupa nr 3 – ping nie został wysłany – 0 serwerów :).

Warto w tym miejscu dodać, że utworzone podstrony nie były linkowane w żaden sposób.

Wyniki

Od razu zacznę z grubej rury :) – tak pingowanie działa, Google odwiedził testowane strony i zindeksował je.

Średni czas indeksacji:
Grupa nr 1 – 6 dni.
Grupa nr 2 – 13 dni.
Grupa nr 3 – 9 dni.

Jednak od razu także dodam, że w dalszym ciągu nie ma sensu korzystać z tego mechanizmu w pracy SEO. Tym bardziej, że jak wiemy „add url” to indeksacja w ciągu 2-3 minut.

Z technicznego punktu widzenia ciekawe można rzec jest to, że witryny pingowane do 1 serwera indeksowały się szybciej niż te do 5szt. Wydaje mi się, że to jest po prostu kwestia serwera. Google pobiera dane tylko z części serwerów lub ich autorytet wpływa na reakcje Google.

Mam też wrażenie, że na szybkość indeksacji w tym mechanizmie ma także wpływ jakość, nazwijmy to wysoki TrustRank, witryny.

Podsumowanie

Dziś bez podsumowanie ale jako wisienkę na torcie dodam, że strony zablokowane robots.txt można spokojnie wyindeskować korzystająć z odpowiednich nagłówków HTTTP. To z innego testu :)

Update: Wkradł się błąd w treści to liczby serwerów druga grupa to 15szt. a nie 5, trzecia 0 a nie 1.

11 komentarzy

  1. […] Pingowanie stron to mechanizm zgłaszający adresy nowych podstron do serwerów, z których Google pobiera informacje co w efekcie przyśpieszać powinno indeksację. Mechanizm ten jest standardowo używany np w WordPressie gdzie widoczny jest na zakładce “Pisanie” jako “Usługi aktualizacji”. Powstał on właśnie po to by informować serwery PING o nowej treści. Oczywiście nie ma technicznego problemu […] …czytaj więcej […]

  2. Autor Marcin dodany 29 listopad, 2017

    Bardzo ciekawy eksperyment :)
    Jak widać nie ma jednak sensu korzystanie ze starych metod skoro Google ułatwia nam cały proces indeksowania jak tylko to możliwe.

  3. Autor Marcin dodany 29 listopad, 2017

    Przy tak małej próbie wnioski są trochę naciągane. Jak sam zauważasz wpływ ma zbyt wiele czynników, aby móc ocenić pingowanie.
    Też ostatnio nad tematem się zastanawiałem i planuje przy dwóch nowych witrynach (świeże domeny) w tej samej tematyce dać tylko na jednej pingi do wielu serwerów. Też mała grupa, ale wykluczę choć większość innych czynników. Jak nie zapomnę, to podzielę się efektem testu.

  4. Autor mkane dodany 29 listopad, 2017

    Moim zdaniem nie taka mała próbka, większość testów, które są publikowane robione są na jednej domenie. Wracając do samego pinga to już sam fakt, że indeksacja nie następuje w pierwszy/drugi dzień pokazuje, że jest gorzej niż było.
    Mając odpowiednie narzędzie do add urla mogę zaindkesować witrynę w ciągu kilku minut z widocznym efektem w SERPach.

  5. Autor Agnieszka Owczarzak dodany 29 listopad, 2017

    Nowe metody(lub/i algorytmy) wchodzą właśnie po to, żeby ułatwić nam pracę. Nie ma potrzeby korzystać ze starych metod, skoro mamy nowe, łatwiejsze i szybsze.

  6. Autor mkane dodany 29 listopad, 2017

    Co fakt to fakt ale nie zawsze nowe jest lepsze a czasami warto wrócić do staroci by mieć przewagę nad tymi, którzy o tym nie pomyślą.

  7. Autor Maria dodany 27 grudzień, 2017

    Mały teścik, a przynajmniej wiemy jak to mniej więcej działa. Moim zdaniem super sprawa :)

  8. Autor Damian dodany 14 styczeń, 2018

    Fajny test ale z tego wynika że grupa 2 mimo pingowania miała gorszy wynik od grupy 3 do której nie pingowano w ogóle.

  9. Autor mkane dodany 14 styczeń, 2018

    no tak, dlatego uznałem, że pingownie nie działa.

  10. Autor Robert dodany 19 marzec, 2018

    Pamiętam że kiedyś panował pogląd że jeśli Google samo sobie przejdzie po linkach, to patrzy na nie przychylniejszym okiem, ktoś potwierdza, ktoś zaprzeczy?

  11. Autor mkane dodany 19 marzec, 2018

    Myślę, że tak się nie dzieje.