Ręceprecz odtybetu

Mimo, że trwa konkurs, dziś można rzec, lekko zbaczam z tematu.

Tak się patrzę na ten slogan i aż ciśnie mi się nowy „ręceprecz odolimpiady” :/

Dziś czytałem w Newsweeku, że władze Chin robią wszystko by cudzoziemców na olimpiadzie było jak najmniej.Przeznaczyli tylko 25% biletów dla obcokrajowców i bardzo ciężko je kupić.Nawet szczęśliwi posiadacze nie mogą być pewni, że pojadą bo są potworne utrudnienia w otrzymaniu wiz.

Na czas trwania igrzysk wielu „nieChińczyków” musi opuścić Chiny. Zamykane są nawet szkoły językowe i przedstawicielstwa Firm.

Dziennikarze by przywieźć sprzęt wypełniają stosy papierów. By było śmiesznie, już teraz muszą z dokładnością co do godziny określić gdzie będą wozy transmisyjne.

Przeszkód i problemów władze Chin mnożą tyle by każdemu się odechciało.

Ja rozumiem, że to wszystko związane jest ze sprawą Tybetu.

Jednak dziwnie się czytała o tych problemach. Bo przecież ta impreza jest po to by nas jednoczyć a nie dzielić.

Kilka lat temu ktoś wybrał te Państwo na organizatora. Ciekawe co teraz czują Ci decydenci…

Dzięki temu na całym świecie np wzrosły ceny stali innych materiałów budowlanych. Kto siedzi choć trochę w tej branży wie o czym piszę.

Będziemy za to płacić wiele jeszcze lat, oj wiele.

A teraz, do tego, postawa Chin to nic innego jak „ręceprecz od nas” :/
Ręce opadają …..

ręceprecz odtybetu

Hasełko na mistrzostwa, te lokalne, w pozycjonowaniu stron zamiast „ręceprecz odtybetu” powinno brzmieć „ręceprecz odnaszejOlimpiady” alby „oddajcie NamIgrzyska” lub „odTybetu poIgrzyskaPrecz”

Test – indeksacja bez linków

Przy okazji kilku projektów postanowiłem sprawdzić plotkę, o jakiej czytałem jakiś rok temu na paru stronach.

Sprawa dotyczyła samodzielnego indeksowania się domen w Google, bez pomocy w postaci linków.

Jak wiemy algorytm Google aby dostrzec jakąś stronę, w teorii, potrzebuje pewnej zachęty w postaci linków.

Czy aby na pewno ?

Około trzy miesiące temu umieściłem na serwerach pewną liczbę domen. Nie napisze dokładnie ile :) było ich jednak więcej niż sto.

Stwierdziłem, że taka ilość jest dobrą próbką na testowanie czy pozostawione odłogiem domeny, bez linkowania pokażą się w indeksach wyszukiwarek.

Jakiś miesiąc temu chciałem już napisać, że opowieści o stronach, które wyszukiwarki wyszperały bez żadnej zachęty, można włożyć między bajki. Miesiąc temu z całej puli testowych domen Google zaindeksował tylko jedną domenę. Po początkowym zdziwieniu okazało się, że Yahoo pokazuje jeden link do tej strony.

Wpis na blogu nie powstał z różnych przyczyn, domeny dalej są nie linkowane bo trwają prace nad stronami, które mają je wypełnić :/. Powoli przymierzałem się do rozpoczęcia procesu indeksowania tych domen by lekko je postarzyć zanim strony zostaną uruchomione.

Dziś podczas przeglądania logów na serwerach (tak, tak robie to sukcesywnie :) ) zauważyłem dość dużą aktywność bota Google na tych domenach. Trochę się zdziwiłem tym faktem bo do tej pory w logach widziałem głównie jakieś nieznane boty oraz whois.sc czyli SurveyBot.

Inwazja Googlebota, bo tak można to nazwać patrząc w logi, rozpoczęła się na te domeny 19.06 i trwa do dziś.

Postanowiłem sprawdzić jak wejścia mają się do pojawienia się tych domen w wyszukiwarce. Narzędzie, którego używam sprawdza mi site automatycznie dla wszystkich interesujących mnie wyszukiwarek plus parę innych rzeczy :)

Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ponad 55% tych domen zostało zaindeksowanych !!

Yahoo ani MSN nie poszło śladem Google i dalej nic sobie nie robi z mojego testu :)

Ciekawe jest to, że część domen w indeksie jest widoczna (site:) bez www. a część zaindeksowana została podwójnie czyli z www oraz bez tej subdomeny.

Każda z wyszukiwarek dalej twierdzi, że do tych domen nie prowadzą żadne linki. Nawet jeśli założe, że do powiedzmy 10% są jednak linki to 45% skuteczność na dzień dzisiejszy jest oszałamiająca. Nazwy domen są na tyle unikalne aby ryzyko linkowania „z palca” (bdfdfgdfg.com) lub kupienia używanej już domeny w tym przypadku było minimalne.

Tak naprawdę nie mam pomysłu dlaczego Google zaindeksowało te domeny. Myślałem, że to może być wina whois.sc, której to strony bot atakuje moje domeny dość intensywnie. Jednak na tej stronie nie znalazłem aktywnych linków. Jesli nie tu to może aboutus.org ale losowe 10 domen nie miało artykułu o sobie. Możliwe, że to współpraca Google z Godaddy.com jest powodem, lecz nie chciał bym tworzyć nowych teorii.

Niestety nie mam wytłumaczenia – dlaczego? Nie o to jednak chodziło w moim teście.

Dziś już wiem, że pozostawiona sobie domena, która jest czynna na jakimkolwiek serwerze może być zaindeksowana. Z jednej strony fajnie, przynajmniej te zapomniane powoli się starzeją.

Drugą stroną medalu są domeny wszelkiego typu paneli lub urządzeń. Wiele osób wykupuje sobie domenę, ustawia ją powiedzmy na rejestrator video, bo tak łatwiej zapamiętać lub przekazać komuś, gdzie ma wejść by coś zrobić.

Trzeba więc pamiętać, że jeśli nie chce się swojej domeny mieć w Google to jedynie deny załatwi sprawę.

Xanth

Nie wiem czemu ale ostatnie kilka miesięcy poczynań Mości Panującej nam Wyszukiwarki kojarzą mi się jednoznacznie z Obszarem Szaleństwa w Xanth.

W kwietniu Google wyindeksowało potworną ilość podstron. W maju zaczęły się masowe bany na wszelkiego typu kopie wiki czy dmoz`a.

Te działania trwają do dziś. O ile banami się nie przejmuję bo nie mam żadnej strony z kategorii „zerżnięte zaplecze duplicate + 1000 x kopiuj/wklej” o tyle wyindeksowaniem zaczynam sie martwić.

W kwietniu i maju, gdy wszyscy pozycjonerzy rozpaczali, że tracą podstrony a co za tym idzie punkty w systemach, siedziałem spokojnie przed monitorem i nie reagował. Po prostu szaleństwo mnie nie dotknęło. Jednak pod koniec Maja i moim stronom sie dostało.

Nie robiłem z tego afery, no trudno, jednak dziś po miesiącu wyindeksowywania zaczynam się martwić.

Martwię się nie tym, że stracę podstrony (systemy nie są główną siła mojego pozycjonowania), martwię się tym, że nie są indeksowane nowe.

Jak w każdym miesiącu uruchomiłem pewną ilość nowych stron. Jeszcze 3 miesiące temu po uruchomieniu nowej strony byłem spokojnie w stanie zaindeksować pomiędzy 5-10 tysięcy podstron w pierwszym tygodniu.

Dziś moje domeny, które mają 2-3 tygodnie mają maksymalnie 800 podstron w indeksie.

Mam przedziwne wrażenie jakby Google jakoś ręcznie ustawiło zmienne tak, że nowe podstrony się po prostu nie indeksują.

Mógłbym to ścierpieć ponieważ nie tylko u mnie tak jest. Problem jaki widzę to fakt, że boty Google nie zwolniły. Ma moich serwerach radośnie buszują w setkach podstron, transfer leci, serwery obciążone a efekt niemiłosiernie żałosny :/

Czyżby „Wielki brat” chciał dorównać upadającej Firmie jaką jest Yahoo? Czy może chce się do tej, w Polsce nie znanej prawie wyszukiwarki, tak upodobnić by po zakupie tej Firmy byli jej pracownicy czuli się jak u siebie w domu….

Ciekawe co z tego wyindeksowania wyjdzie i kiedy te szaleństwo wróci do swojej normalnej postaci. Bo to, że prędzej czy później znowu zapanuje „normalne szaleństwo” jest pewne.

Polityka prywatności AdSense

O sprawie przypomniał nam tutaj Mendax.

W nowym regulaminie AdSense, istnieje jakoby potrzeba posiadania polityki prywatności, na stronach, które emitują reklamy.

Moim zdaniem sprawa jest dyskusyjna. Czytałem ten regulamin nie raz i posiadam jego kopię. Oto co tam pisze:

Uczestnik powinien posiadać odpowiednią politykę
prywatności i przestrzegać jej zasad, przy czym postanowienia tej polityki powinny
wyraźnie stwierdzać, że osoby trzecie mogą umieszczać i odczytywać pliki cookie w
wyszukiwarkach użytkowników lub mogą używać sygnalizatorów (web beacons) w celu
gromadzenia informacji podczas przekazywania reklam na witrynę Uczestnika. Polityka
prywatności Uczestnika powinna również zawierać informacje na temat dostępnych
użytkownikom opcji dotyczących zarządzania plikami cookie.

Coś z tłumaczeniem nie tak albo ktoś sie nie przyłożył , słowo „powinien” według mnie nie oznacza nakazu lecz zalecenie. No i o co chodzi z tymi „wyszukiwarkach użytkowników” ?

Postanowiłem wysłać e-mail do pomocy AdSense by dowiedzieć się jak to jest z tą polityką prywatności.

Mail wysłałem w piątek z zapytaniem czy to jest obowiązek czy można ta sprawę pominąć, dziś otrzymałem odpowiedź.

Pozwolę sobie ją przytoczyć tu w całości

Witamy Państwa,

Dziękujemy za wiadomość.

Aby uniknąć prawnego konfliktu interesów, wolimy nie interpretować warunków naszego programu w odniesieniu do sytuacji konkretnych wydawców. Podobnie jak w przypadku wszelkich innych regulaminów o charakterze prawnym, w razie jakichkolwiek pytań dotyczących naszych Warunków umowy warto zasięgnąć porady prawnika.

W przypadku dodatkowych pytań, prosimy odwiedzić Centrum pomocy AdSense ( http://www.google.pl/adsense_help ), gdzie mogą Państwo znaleźć wszelkie informacje o naszym programie. Ponadto, mogą Państwo także zadać pytania na forum przeznaczonym tylko dla wydawców AdSense: Grupa Pomocy AdSense ( http://groups.google.com/group/adsense-help-pl ).

Z poważaniem,

xxxxxxxxxxxxxxx
Zespół Google AdSense

Tak naprawę, jakbym nie siedział kiedy to czytałem to pewnie bym upadł. Odpowiedź, którą wytłuściłem i pochyliłem, jest niesamowicie pomocna w określeniu jak to z tą polityka prywatności jest.
Jeśli pomoc Firmy Google „nie interpretuje” własnych regulaminów to ja powoli zaczynam się zastanawiać „..czy leci z nami pilot” ?

Będąc pełen zadumy nad tą odpowiedzią uzupełniłem wszystkie moje strony emitujące A$ o stosowną politykę prywatności bo jestem w 100% przekonany, że jeśli już zaczną to interpretować to może być to bolesne…

Przed chwilą znalazłem coś taniego https://www.google.com/adsense/support/bin/answer.py?answer=94150&hl=pl w Centrum pomocy AdSense.
Jak widać przymus niestety istnieje :/ .

Aktualizacja : Niestety powyższy adres już nie istnieje.

Wiek domeny – moje obserwacje

Co jakiś czas pozycjonerzy, przeważnie ci początkujący, zadają mi pytania dotyczące wieku domen i zaplecza.

Temat nie jest prosty i można o nim dyskutować godzinami, postaram sie jednak w miarę krótko napisać jak ja to widzę.

Klasyfikację wieku rozpatrzę z trzech punków widzenia:

– wiek domeny w chwili rozpoczęcia pozycjonowania

– według czasu pozycjonowania

– wiek zaplecza.

Niestety opisanie tego nie jest, moim zdaniem proste, ponieważ wiele czynników ma wpływ na siebie równocześnie np wiek domeny łączy się z czasem pozycjonowania.

Proszę też pamiętać, że są to moje osobiste obserwację i Wasze przemyślenia mogą się różnić. Możecie też się absolutnie z tym nie zgadzać :).

1. Wiek domeny w chwili rozpoczęcia pozycjonowania.

Podstawowym moim założeniem jest branie pod uwagę czasu/wieku od chwili zaindeksowania przez wyszukiwarkę a nie rejestracji domeny. Domena nie zaindeksowana niestety nie nabiera z czasem żadnej mocy. Choć pewnie rzadko się to zdarza, roczną domenę, której nie ma w indeksie traktuję jako nową. Zakładam, że komuś kto zajmuje się pozycjonowaniem, indeksacja nowej domeny zajmie maksymalnie 2 tygodnie. Domeny „normalnych” znajdują się w indeksie w okresie maksymalnie trzech miesięcy. Zawsze przecież gdzieś się tego linka doda.

a) 0-3 miesiące

Domena jest w wyszukiwarce, jednak jak to z czymś nowym, wyszukiwarka podchodzi do niej w pewną dozą nieśmiałości. Rozpoczęcie pozycjonowania na stracie jest obarczone, moim zdaniem, dość dużym ryzykiem. Oczywiście nie jest niemożliwe, bardzo często już w tym wieku frazy wskakują tam gdzie powinny. Jednak tu najczęściej działa mechanizm FSB lub po prostu fraza jest łatwa a tekst ze strony ładnie pokrywa się z tematyką pozycjonowanej frazy.

Zagrożenia – łatwość wpadnięcia w jakikolwiek typ filtra obniżającego pozycję, częste dość znaczne wahania pozycji i możliwe czasowe lub na stałe zniknięcie z wyszukiwarki.

Osobiście z takimi domenami obchodzę się łagodnie, jeden link tu i jakiś tam, nie za dużo. Lepiej mniej niż więcej.

b) 3-6 miesięcy

Wyszukiwarki, jak się czegoś nie popsuło po drodze, zaczynają dostrzegać już takie strony. widoczne już są efekty „naturalnych wyników” czyli wyszukiwarka spokojnie zaczyna doceniać podstrony, co na pewno widać w statystykach. Jeśli zaczynasz w tej chwili pozycjonowanie, przyjrzałbym się dokładnie jakie linki ma już domena i z jakich stron. Jakie anchory do niej prowadzą i czy są zgodne z tym co chcesz zrobić. Sprawdziłbym też stopień indeksacji, w tym czasie najłatwiej wychwycić wszelkie niuanse związane z nawigacją i optymalizacją. Jeśli do domeny prowadzi mało linków to sukcesywnie zacząłbym to wzmacniać, nie zapominając o podstronach. Pozycjonowanie rozpoczęte teraz jest łatwiejsze niż na początku, FSB działa jeszcze lepiej a wyniki uzyskane dzięki temu mechanizmowi jest dużo łatwiej utrzymać.

Zagrożenia – dalej możemy łatwo wpaść w jakikolwiek typ filtra obniżającego pozycję lub utrzymującego daną pozycję. Rozpoczynając pozycjonowanie możemy popsuć wyniki naturalne.

Osobiście spokojnie rozpoczynam pozycjonowanie, na początek jakieś słabsze linki i duża ilość anchorów. Co jakiś czas staram się dodać link, który ma moc jak robione to jest z głową to fajnie działa, jednak efekt nie jest od ręki.

c) 6-12miesięcy

Tu tak samo jak wyżej, strona jest w wyszukiwarkach, boty powinny już mieć „przetarte szlaki” i odwiedzać ją w miarę często. W tym czasie nawet strona, nad którą ktoś nie pracuje często ma już fajne naturalne linki. Oczywiście wszystko zależy od tematyki i przeznaczenia. Wyszukiwarki już „znają” tą stronę, jeśli nikt przy niej wiele nie kombinował to dostała juz pewien kredyt zaufania. Pewne frazy stoją stabilnie w topach dzięki naturalnym mechanizmom wyszukwiarek. Strona powinna być już powiązana z tematyką strony.

Zagrożenia – możemy wpaść w jakikolwiek typ filtra obniżającego pozycję lub utrzymującego daną pozycję. Strona jednak jest odporniejsza na filtry dotyczące fraz, które znajdują się na pozycjonowanej stronie/podstronie np w tytule. Możemy tez trafić na stronę, na której ktoś coś testował (pozycjonowanie) lub linki jakie posiada, są z jednym anchorem do tego tym, który ma być pozycjonowany. Jeśli nie ma jej teraz w wynikach gdzieś „u góry” to albo fraza wymaga większej pracy albo mamy filtr.

Osobiście rozpocząłbym pozycjonowanie od kilku w miarę mocnych linków z tematycznych stron i spokojnie robił swoje. Często te pierwsze linki pozwalają już ładnie wylądować na upragnionych pozycjach i wystarczy to jeszcze tylko trochę wzmocnić. Sprawdziłbym oczywiście też linki jakie prowadzą do strony oraz optymalizację skryptów.

d) 1-3 lata

Strona, to już znajoma wyszukiwarek. W obecnych czasach chyba ciężko już znaleźć stronę, która po roku nie miałaby tych kilkudziesięciu linków, no chyba, że to strona jakiejś małej firemki zrobiona tylko po dlatego „że wypada”. Pewnie została już dodana do katalogów portali internetowych i pojawia się tam w wynikach wyszukiwań, co często jest traktowane np przez Google jako normalny link. Strona, jeśli ma więcej podstron niż 100szt. powinna generować już jakiś naturalny ruch, mały ale jest :) Naturalne wyniki są stabilne, o ile można pisać o stabilności w czasie dziwnych zachowań wyszukiwarek.

Zagrożenia – dalej możemy wpaść w jakikolwiek typ filtra obniżającego pozycję lub utrzymującego daną pozycję. W tym wieku trzeba sobie na to już zasłużyć lub mieć po prostu pecha. Oczywiście jeśli strona jest przepełniona frazą, którą rozpoczynamy pozycjonować a nie ma jej w top1000 to trzeba się temu poważnie przyjrzeć.

Rozpocząłbym pozycjonowanie tak jak poprzednio, od mocnych linków z tematycznych stron i nasycenia strony frazą, jeśli nie jest już to zrobione. W tym wieku wręcz natychmiast można pobić wyniki tematyczne. Jeśli do tego nazwa domeny albo url jest zawiera frazę albo jest zbliżony tematycznie, to można wiele zdziałać bez wysiłku.

e) powyżej 3 lat

Co tu można napisać, jeśli do domeny prowadzi mało linków to świadczy tylko o właścicielu albo storna nie zasługuje na nie. Nadszedł czas na przebudowę i wypełnienie sensowną treścią :) Tematyczność strony jest już dawno określona. Wiele fraz powinno być już naturalnie i stabilnie u góry listy w wyszukiwarce. Zaufanie wyszukiwarek do strony jest znaczne, pewnie się dziwią, że nikt nad tak starą stroną jeszcze nie pracował :)

Zagrożenia – dalej możemy wpaść w jakikolwiek typ filtra obniżającego pozycję lub utrzymującego daną pozycję. Trzeba mimo wszystko uważać, zwłaszcza na frazy nie powiązane tematycznie. Na filtry, tak jak poprzednio, trzeba sobie zasłużyć.

Osobiście lubię takie domeny :) wiele fraz w dość szybkim czasie ląduje w wyznaczonych pozycjach. Jeśli fraza jest zgodna z tematyką strony to nie pozycjonowanie nawet najtrudniejszych fraz jest łatwe, lekkie i przyjemne.

2. Czas pozycjonowania

a) 0-6 miesięcy

Rozpoczynamy pozycjonowanie – niezależnie jak dawno domena została zaindeksowa może zdarzyć się wszystko. Pierwsze kilka miesięcy to czas by skutecznie pokazać wyszukiwarce, że dana strona jest warta by ją pokazywać na pierwszych pozycjach. Popsucie pozycjonowania na początku najczęściej przekreśla dobre wyniki w przyszłości albo, po prostu będzie trzeba się nieźle napracować.

W tym okresie, w zależności od trudności fraz, ilości wyników na daną frazę, optymalizacji strony oraz konkurencji możemy zdziałać wiele lub bardzo niewiele :) Osobiście nie pozycjonuje agresywnie, jak wiele razy już mówiłem, wolę powolne windowanie wyników niż nagłe skoki. Pierwsze sześc miesięcy starcza jednak na to by być w topie na większość fraz. Jeśli chodzi tylko o podbicie pozycji to prawdopodobnie uda się to spokojnie zrealizować z niezłym wynikiem.

b) 6-12 miesięcy

Strona na pewno już na jakieś frazy jest w topie, może nawet na pierwszej pozycji. Tematyczność fraz jest już wytworzona. Jeśli pozycjonując daną frazę, zaczniesz pozycjonować jej odmianę, liczbę mnogą, rozwiniecie fraza + dodatkowe słowo/słowa to nie powinno to sprawić większych kłopotów. Oczywiście pozycjonując nawet rok można się spotkać z sytuacją, że cieszyć się będziemy pozycją w drugiej dziesiątce, jednak tak może być jedynie w przypadku naprawdę trudnych fraz z duża konkurencją w SERPach.

Jeśli pod koniec roku pozycjonowania danej frazy nie ma Cię nawet w okolicy TOP10 to lepiej zajmij się czymś innym i zostaw pozycjonowanie komuś kto się na tym zna.

c) powyżej 1 roku

Hmm, co tu pisać, pozycjonowana fraza, nad którą się pracuje rok czasu musi być w TOP10. W Polsce fraz, które ciężko zrobić do top 10 prawie nie ma. Pewnie można by je zliczyć na palcach obydwóch rąk.

Powiem więcej, fraza z rocznym stażem powinna być już w ścisłej czołówce.

Oczywiście chwilowe spadki są jak najbardziej realne ale powrót powinien nie nastręczać żadnych trudno a spadek najczęściej jest wynikiem zawirowań w w wyszukiwarkach.

W tym czasie można też już zaobserwować zjawisko, które ja nazywam „etatowe TOP1”. Patrząc na top10 domena na pierwszym miejscu stoi jak zaklęta :) gdy reszta się rotuje. w którymś z kolejnych wpisów postaram się opisać moje obserwację frazy „na etacie” :)

3. Wiek zaplecza

a) 0-12 miesięcy

Jak widać przedział czasu jest dość duży, jednak nie widzę większego sensu dzielić to bardziej. Oczywiście są różnice pomiędzy stroną zaplecza, która ma 2 miesiące a 11, często przynajmniej w poziomie ich indeksacji. Jednak co do mocy, bywa tu różnie. Oprócz wieku przecież ważne w zaplecze jest wiele czynników, np ilość linków i ich wiek do danej strony. W pierwszym roku to wszystko się utrwala, strony tematyczne nabierają mocy tematycznej, inne mocy związanej z linkami. To jest czas na spokojne wyszukiwanie, gdzie i skąd linkować. Pierwszy rok to czas na wypozycjonowanie strony z zaplecza na dane frazy, najlepiej by były powiązane z frazami, pozycjonowanej strony. W tym czasie warto wychwycić obiecujące podstrony i/lub stworzyć podstrony tematyczne.

Osobną sprawą są domeny, które były już używane. Te domeny, jeśli się dobrze kupi nabierają całkiem niezłej mocy już w pierwszym roku, nabierają jeśli się nie kupi zafitrowanej lub zbanowanej domeny. Ale to już wątek na inny wpis :)

b) powyżej 1 roku

Takie strony w zapleczu sprawują się całkiem nieźle. Jeśli były sukcesywnie linkowane to nawet lepiej niż nieźle. Radzę z takimi stronami uważać, i wychwytywać te o dużej mocy by nie zafitrować sobie przypadkiem jakiś fraz. Takie domeny mają już swoją wartość i radze je cenić, w odpowiednich rękach mogą przesądzić o „wygranej”.

I to by było tyle..

W tekście naprzemiennie używam domena/strona, jest to celowe działanie.

Tak krótko niestety nie wyszło :) jednak to i tak nie wszystko.

Z innej beczki, trwa „długi weekend”, w biurowcu gdzie siedzę pusto jakby jakaś zaraza przeszła :) Do tego od 11 rano z pokoju obok dobiega mnie dźwięk wybieranego telefonu. Coś chyba automatyczny fax się zawiesił :) Noc żywych trupów, mówię Wam :) hehe

« Poprzednia stronaNastępna strona »

mkane blog
Przegląd prywatności

Ta strona używa plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci jak najlepsze wrażenia z użytkowania. Informacje z plików cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i pełnią takie funkcje, jak rozpoznawanie użytkownika przy ponownym wejściu na naszą stronę internetową oraz pomagają naszemu zespołowi zrozumieć, które sekcje strony internetowej są dla użytkownika najbardziej interesujące i przydatne.