Z wielkiej chmury mały deszcz
Na początku tego tygodnia Google przeprowadziło akcję karania naszych SWLi oraz stron nimi linkowanymi. Kary polegały na masowym banowaniu stron emitujących linki oraz wysyłaniu powiadomień o nienaturalnym linkowaniu do właścicieli witryn.
I co ? I nic…. można powiedzieć, że zagrzmiało parę razy a deszcz lekko zmoczył ulicę.
Specjalnie nie pisałem nic na początku tygodnia bo chciałem zobaczyć co się stanie. Jak widziałem wielu wieszczyło koniec SWLi albo przynajmniej, któregoś z nich. Nawet Ci, którzy bezpośrednio nie korzystają z SWL martwili się, że odbije się to także na nich bo np wiele zapleczy jest linkowanych z systemów.
Dziś wiadomo, że rzeczywiście zbanowali trochę domen ale jak to wygląda?
E-weblink
Ze sprawdzeniem E-weblinka nie ma problemu, jak wiemy, udostępniają swoje statystyki wraz z wykresami. Zakładając, że banowali w okolicy 24-25.02 to niewiele się tu stało
Spadek o ok 400 domen tylko to niewiele. Do tego nie wpłynęło to w żaden sposób na wzrost ilości domen. Już większa tragedia odegrała się pomiędzy 4-5.02 gdy znikło około 1500 domen. Co ciekawe spadki nie wpłynęły na ilość adresów IP.
Trochę „lepiej” widać efekty akcji Google patrząc na ilość podstron w systemie.
W ciągu jednej nocy wyparowało około 18 mln podstron, może to robić wrażenie tylko, że zostało jeszcze ponad 180 mln.
UPDATE: Statystyki te są prawdopodobnie niepełne, znalazłem na PiO informacje, że przynajmniej sprawdzanie site zostało zablokowane. Sytuacja więc może być zgoła odmienna, nie wiem też jak w tym kontekście patrzeć na wykres ilości domen…
Gotlink
W tym przypadku, na wykresach, sytuacja jest gorsza ale też nie tragiczna. Na szczęście i ten system podaje swoje statystyki, co więc zobaczymy ?
Pomiędzy 25.02 a dzisiejszym dniem z systemu ubyło lekko ponad 7 tysięcy domen i patrząc na ten wykres nie wiem czy to już koniec.
W tym samym czasie ilość podstron
obniżyła się o około 21 mln a w systemie pozostała jeszcze dość znaczna liczba ponad 88 mln.
Co ciekawe w tym systemie widać zmniejszenie się ilości adresów IP
Od 26.02 znikło około 700 adresów IP z około 30 klas C.
UPDATE: Oficjalna informacja Gotlinka na PiO „Poziom banów z pierwszego komunikatu był prawie bezbłędny a na jego podstawie można oszacować ich ostateczną ilość dla całego systemu która wyniesie około 30%. Czyli z 39k pozostanie ok 27k domen spełniających kryteria Google.”
Także są to większe ilości niż pisałem powyżej, swoja drogą fajnie że informują o tym userów.
Inne Systemy
Co ciekawe w innych system, nie widać dużych spadków.
Statlink ma stałą tendencję w dół, więc ciężko powiedzieć czy coś u nich zbanowali. W wersji Standard z 25 na 26.02 ilość domen zmniejszyła się o 30szt, w Gold tylko o parę szt.
Dodatkowo dla tego systemu nawet jak skala jest większa to w statystykach może być to widać za wiele tygodni albo wcale.
Do tego nie wiem czy Statlink już zaktualizował site i czy domeny z 0 nie są uwzględniane w statystykach. Tego nie wiem też w przypadku innych systemów.
Co ciekawe patrząc na zapotrzebowanie na strony w każdej z funkcjonalności i kategorii ilości spadły o parę procent. Może więc coś i tu się dzieje.
Seomatic to system, w którym po 26.02 ubyło około 1500 domen
Jednak jest to system, który co jakiś czas ma wahania ilości domen, więc możliwe, że przyczyny należy szukać gdzieś indziej.
Ciekawiła mnie sprawa jak wygląda sytuacja w Prolink albo w Seopilocie ale niestety te systemy nie udostępniają statystyk albo ich nie znalazłem.
Na PiO wątku Seopilota zostało zadane pytanie o to czy i ich Google dosięgło, jednak odpowiedź była negatywna. Ten system żyje teraz chyba wprowadzeniem giełdy linków u siebie.
W wątku Prolinka, oprócz standardowego narzekania na darmową pulę linków i czas wypłat, cisza.
Działania ręczne
Jak już napisałem na początku drugą „częścią” tej akcji było rozdanie kar ręcznych dla domen, które był linkowane z tych SWLi. Nie znam niestety skali zjawiska a patrząc na to jaki dziś jest szum w porównaniu do np akcji wrześniowej, to chyba stosunkowo niewiele witryn otrzymało taką niespodziankę. Niewiele wcale nie oznacza 10 czy 50 ale na pewno nie tak dużo jak poprzednio.
Ciekawe jak trudno będzie odfiltrować te domeny, z poprzednich akcji z części domen nie można filtrów ściągnąć do dziś. Zwłaszcza z domen, które był długo linkowane z wielu źródeł.
Podsumowanie
Tak sobie co jakiś czas siedzę i zastawiam, w którą stronę te nasze Google zmierza i przyznam się, że oprócz pieniędzy innej drogi nie widać. Bardzo nierówno traktują witryny internetowe a takie akcje jak ta to bardziej propaganda niż rzeczywista walka z SEO.
Gdy na początku tygodnia podniósł się rwetes, myślałem, że może rzeczywiście coś robią i ukarzą te SWLe. By tak się stało musieliby zbanować dużo więcej niż 30%.
Jestem przekonany, że mogliby bez problemu obdarzyć banem minimum 90% witryn emitujących linki w SWLach i zebranie potrzebnych danych nie zajęło by im wiele czasu.
Także innego celu niż propaganda i pokazywanie, że coś robią w tej akcji nie widać…
Najgorsze jest to, że najbardziej ucierpią witryny, które był linkowane a w SWLach ceny punktów idą do góry co cieszy niejedną osobą.
Także ostatnie ogniwo, jak zawsze, zapłaci najwięcej…
Moim zdaniem SWLE nie podają prawdziwych danych. O ile Gotlinkowi jestem w stanie uwierzyć o tyle zamrożenie sprawdzania site przez weblinka wyraźnie pokazuje że skala spadków jest co najmie w wysokości dwukrotnie ci tych z Gotlinkowi – jak nie więcej. ..
Niestety to na pewno fałszuje obraz sytuacji.
Tytuł Twojego wpisu dobrze podsumowuje sytuacje. Wiele hałasu, a nic wielkiego się nie wydarzyło. Poza tym to była tylko kwestia czasu aż nadejdzie większa czystka w SWL, preclach i multikodach. Kto nie wyciągnie z tego lekcji teraz, będzie wkrótce płakał.
Niestety weblink według moich danych oberwał jakoś w 50%. Site zostało zamrożone żeby nie wzbudzać paniki.
Jak to mówią na 1 zbanowaną domenę postawią 10 nowych więc nie ma czym się przejmować :D
Najbardziej uderzyło w małych wydawców stron z punktami – czemu o takich nikt nie napisze? o handlarzach punktów i posiadaczy grup katalogów
kOLEJNY koniec swli? hy:)
SWL-e już niejeden raz padały, ale tylko w teorii – a trzymają się do dnia dzisiejszego. Przetrwały qlWeby, przetrwają pewnie seokatalogi, profile na forach i inne techniki. Dlatego o ich przyszłość raczej nie trzeba się martwić.
Rzeczywiście „Z wielkiej chmury mały deszcz”. Tak się nakręcił temat karania SWLi, a w efekcie mam wrażenie,że nawet Serpy szczególnie nie ucierpiały – niewiele się tam zmieniło.
Ciekawa sprawa, że Weblink usunął statystyki ze swojej strony pozostawiając miejsce na spekulacje. Z Gotlinka wyparowało ok. 30%. Część zasobów da sie odbudować, pozostaje pytanie, czy w najbliższych miesiącach akcja się nie powtórzy.
To wcale nie był taki mały deszcz, raczej prolog. Osobiście uważam, że Google nie zbanowało 90% zasobów SWLi tylko dlatego, że oni mają fioła na punkcie optymalizacji własnych zasobów – wolą nakłuć tętnice niż odciąć głowę…
Ciekawa teoria, nie wiem jednak czy jakby zbanowali wszystko to by to jakoś wpłynęło na ich zasoby. Chyba na SI :)
Możliwe że te wszystkie akcje mają głąwnie aspekt psychologiczy a wydaje mi się, że wygrywają te bitwy.
Google straszy, bo sami nie umieją sobie poradzić z SWLami i liczą na to, że firmy po takich akcjach nie będą chciały ryzykować i sami z nich zrezygnują.