Caffeine – nowy algorytm Google już jest

O zapowiedzi zmiany algorytmu na Caffeine pisałem tutaj. Jak pamiętamy już po świętach miało nastąpić wdrożenie, jednak tak się nie stało.

Pierwsze oznaki „nowego” widać było na początku roku, wielu wyszukiwało Data Center, na których były serwowane wyniki oparte na nowym algorytmie. Przez te kilka miesięcy pozycjonerzy żyli w obawie co będzie się działo.

Kilka tygodni temu nastąpiły dość mocne zmiany w wynikach oraz ilości podstron zaindeksowanych.

Jednak dopiero wczoraj Google ogłosiło, że Caffeine jest już na 100% DC i wszystkie wyniki są serwowane dzięki niemu.

Google w notatce o tym poinformowało nas także, że nowy algorytm to tylko na nowo napisana funkcja indeksacji a nie określania pozycji. Caffeine jest szybszy o 50% od starych botów, dzięki temu mogą wyłapać więcej rzeczy, które mogą wpływać na rankingi. Działa też on bardziej wielowątkowo, analizując więcej danych z różnych miejsc niż poprzedni algorytm.

Nie chcę powielać wpisu z blogu Google, zainteresowanych odsyłam do źródła.

Jeśli algorytm nie mienia nic w mechanizmach ustalania pozycji to dlaczego pozycjonerzy zauważyli wiele zmian w wyszukiwarce?

Wytłumaczenie jest, wydaje mi się, bardzo proste.

Część zmian to zmiany, które szły innym torem niż Caffeine. Jak wiemy Google cały czas coś zmienia by teoretycznie być wyszukiwarką jak najlepszą (różnie im to idzie).

Inne zmiany pośrednio są jednak wynikiem nowego algorytmu, cokolwiek by Google nie pisało.

Pod koniec maja mogliśmy zauważyć masowy odpływ „długiego ogona”. Pisało o tym wiele osób zajmujących się pozycjonowaniem stron, wyciągając takie wnioski po analizie ruchu w serwisach, którymi się opiekują.

W okolicy 10 maja pozycje dla wielu serwisów spadły. W przypadku serwisów, które obserwowałem – stare miały wzrosty a nowe (kilka miesięcy pozycjonowane) spadły.
Niestety spadki w większości przypadków, mimo pracy nad tymi frazami, utrzymują się. A może utrzymywały bo w poprzednim tygodniu zauważyłem ruch na plus. Na razie delikatny ale na plus.

W maju także nastąpiła gwałtowna zmiana ilości podstron dla wielu serwisów widocznych w google za pomocą operatora ‚site:’.

W pierwszych dniach czerwca nastąpiła mała korekta PageRank ( u mnie tylko jeden serwis).

Te wszystkie zmiany moim zdaniem są wynikiem wprowadzania Caffeine.

Wyobraźmy sobie sytuacje – mamy narzędzie, które coś robi, powiedzmy podlewa ogród – konewka.
Po jakimś czasie wkurzeni małą wydajnością tego narzędzia jedziemy to marketu i kupujemy długi wąż ogrodowy z dobrą końcówką do podlewania.

Na początku robimy proste testy polegające na ustawieniu odpowiedniego ciśnienia i odległości by nie wypłukiwać ziemi. Sprawdzamy jeszcze co robić i jak rozłożyć wąż by nam się nie zaginał i byśmy się o niego nie wywracali. Oczywiście podczas tych testów podlewamy.
Po testach zadowoleni ogłaszamy światu nową erę w naszym ogrodzie i zabieramy się do pracy.

Testowaliśmy parę dni a już widać jakieś efekty, w niektórych miejscach ziemia jest wypłukana wraz z tym co zasialiśmy w innych miejscach widzimy duże wzrosty bo dostarczyliśmy dużo więcej wody niż konewką.
Jest jednak wiele miejsc, gdzie przelaliśmy i rośliny stoją w wodzie, tu na razie nie będziemy podlewać, poczekamy chwilę aż wyschnie w tym czasie podlejemy tam gdzie przedtem nie radziliśmy sobie bo np. było za daleko od kranu.

Nastało nowe, z dnia na dzień zmiany w naszym ogródku będą coraz bardziej widoczne, jedne rośliny zyskają inne stracą, teoretycznie będziemy mogli także szybciej usuwać chwasty bo one najszybciej rosną.

Zmieniliśmy tylko sposób podlewania, nie ruszaliśmy roślin a jednak efekty są widoczne wszędzie.

A co z Google i Caffeine?

Poczekamy, na razie nie jest źle. Za jakiś czas znowu wszystko ruszy, takich przestojów przeżyliśmy już parę, po nim będzie pewnie eksport Page Ranka.

Na pewno radzę uważać z ilością linków, jeśli podkreślają to, że szybciej wszystko wyłapują to nie możemy tej informacji bagatelizować. Można próbować to wykorzystać (rotacja) ale na pewno łatwiej będzie przeholować.

W przyszłości prawdopodobnie okaże się, że szybsze pozyskiwanie danych przez Google zaowocuje zmianami w wynikach. Na pewno wpłynie to na pozycjonowanie stron, nie wiemy tylko kiedy to się stanie.

Możliwe też, że te zmiany zaowocują możliwością zrezygnowania z używania PageRank, bo jak wiemy patent na PageRank nie należy do tej firmy tylko do uniwersytetu Stanford. Google płaci za używanie PageRank wiele milionów dolarów… nie wybiegajmy jednak za bardzo w przyszłość.

Kilka następnych miesięcy pokaże nam dopiero zalety i wady Caffeine z naszego punktu widzenia czyli pod kątem pozycjonowania stron.

2 komentarze

  1. Autor Sobiesiu dodany 11 czerwiec, 2010

    Hej

    Tak sobie podejrzewam.
    Kafeinka szybciej wszystko indeksuje, a to znaczy, że szybciej trafiają linki i strony do oceny.

    Dorzuciliśmy np 100 linków na malutkich badziewnych stronkach/podstronkach, to i 2 tyg spokojnie można czekać na gbota jak wejdzie i zobaczy w ogole tego linka. Prawdziwe efekty dodania takich linków będą później.
    Teraz reakcja jest szybsza na te 100 linków :-)

    Zaznaczam jednak, że jakiś czas już nie badałem częstotliwości chodzenia gbota na takich malutkich stronkach.

  2. Autor mkane dodany 11 czerwiec, 2010

    Teraz reakcja jest szybsza na te 100 linków :-)

    Ja też tak sądze, dlatego trzeba uważać z ilościami.

    Z drugiej strony to prawdopodobnie wzmocni linki rotacyjne w obrębie wielu domen a tego chyba Google nie chciało.

    Szkoda tylko, że Google podaje za mało informacji by wykonać test jak szybko teraz złapie te 100 linków.
    Może też być tak, że efekt jest już po np 20 linkach a przedtem musiało być ich 50 szt.
    Teraz mają więcej „mocy przerobowej” więc mogą zmienić wiele progów.