Zrób se Pan serwer
Jak niektórzy zauważyli ostatnimi czasy serwer, na którym stoi ten blog, był mocno niestabilny. Przyznam się szczerze, że choć maszyna, na której stał była relatywnie nowa, doprowadzał mnie on już do szewskiej pasji.
W maju 2007 wymieniłem kolejny spalony serwer, jednak już od jesieni miał on jakieś „ale” co do stabilności. Co tu ukrywać, działał ściśle wg praw Murphiego:
– Jeżeli coś może się popsuć, to z pewnością się popsuje.
– Jeżeli coś może się popsuć w wielu miejscach, to pierwsze uszkodzenie wystąpi tam, gdzie wyrządzi największe szkody.
dodatkowo wytworzyła się reguła:
– jeśli się popsuje to na pewno zrobi to w
a) weekend,
b) długi weekend,
c) w święta,
d) podczas urlopu kogoś, kto cię może wpuścić do serwerowni,
e) w 10 minut po tym jak się z niego wylogujesz a ponowne odwiedziny zaplanujesz za kilka dni z różnych przyczyn.
d) podczas awarii innych serwerów w serwerowni tak by nie można było się dopchać do KVMu .
Nie ma lekko :)
Sprzęt, który kupiłem na nowy serwer też dał mi nieźle w kość. Ładniutka płyta i procesor Intela, parę GB ramu, dyski PATA. Niby OK, niby cacy a jednak w początkowej fazie próby instalacji jakiejkolwiek dystrybucji Linuxa (zachciało mi się testować :/) od razu problem. Standardowe dystrybucje w wersji Stable nie obsługiwały nic do włożyłem do obudowy (dyski jako ATA tak ale jako AHCI już nie bardzo).
Zaczyna się więc zabawa w zamianę jąder podczas instalacji, później moduły, kompilacje itp itd a stojący serwer krzyczy „zmień mnie, zmień mnie bo padam” :) jak na złość tym razem nie miałem nic w zapasie, co wytrzymałoby takie obciążenie, wiec problem.
Linux rulez :).. chciało by się rzec :/
Od wczoraj jednak nowy serwerek śmiga, ramik wysycony na równi z łączem :)
Standardowo po postawieniu nowego systemu, sprawdzam każdą stronę ręcznie czy działa poprawnie (podczas testów lokalnie tylko wyrywkowo). Niby wszystko gra, a jednak jeden rodzynek się znalazł. WordPress na tym blogu postanowił odwrócić kolejność wyświetlanych wpisów i wczoraj, jeśli ktoś tu zawitał to mógł bezboleśnie zabawić się w archeologa. Ponad godzina głowienia się dwóch programistów o co chodzi + parę porad od innych a dalej jest nie tak jak być powinno :/ Dopiero aktualizacja WP do nowej wersji przyniosła pożądany efekt. Hmm może i WP chciał być wymieniony na nowszy model…
Małe statystyki:
– serwer w tej serwerowni stoi 3 lata,
– wymieniona ilość maszyn – 4 szt.
5 komputerów w 3 lata ..hmm.. tego tygryski nie lubią a tym bardziej ich kieszenie tudzież portfele. No cóż ale takie są uroki kolokacji, przy dedykach jakie posiadam, nie martwię się takimi rzeczami ale i wydajność tych maszyn, mimo nieraz teoretycznie lepszych parametrów, niż to co ja stawiam, jest gorsza. Ciekawe, nieprawdaż ?
Serwer postawiony więc wreszcie będzie czas na podsumowanie moich testów dotyczących pozycjonowania i nie tylko, niektóre może tutaj opiszę .
P.S.
Wiem, wiem, kolejna maszyna to miał być już serwer PRO firmowy ale już nie mogłem czekać :/ (to do tych co wiedzą o co chodzi :) )
ciemna temlatka jest jedna dla mnie gorsza.
cizko sie czyta.
Przyznam się, że mi akurat lepiej :)