Kup Pan domenę c.d.
Otrzymałem pismo dotyczące „urodzinowej superoferty” niesamowicie nie fajniej Firmy domeny.pl. Pismo te jest odpowiedzią na moje zgłoszenie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jako pismo urzędowe a nie korespondencja prywatna, nie obejmuje je prywatność korespondencji, dlatego przytaczam je w całości, pozwoliłem sobie zaznaczyć ciekawsze fragmenty.
W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 27.11.2007r. złożone drogą elektroniczną w sprawie wprowadzającej w błąd reklamy cen domen internetowych, informuję co następuje:
Wskazana przez Pana strona internetowa www.domeny.pl odsyła do skorzystania z promocyjnych zakupów domen, w tym m.in. do zakwestionowanej w piśmie „urodzinowej superoferty”. Reklama ta określa zasady promocji, z których jednoznacznie wynika, że skierowana jest wyłącznie do firm.
Potwierdza to regulamin promocji, który szczegółowo określa zasady, na jakich oferowany jest promocyjny zakup domen. Uczestnikami promocji, jak wynika z regulaminu, mogą być jedynie przedsiębiorcy w rozumieniu art. 4 ustawy z dnia 2 lipca 2004r. o swobodzie działalności gospodarczej (tj. Dz.U.z 2007r., nr 155, poz. 1095 ze zm.), którzy ponadto posiadają siedzibę i prowadzą działalność na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Zgodnie z art. 4 ww. ustawy, przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną- wykonująca we własnym imieniu działalność gospodarczą. Za przedsiębiorców uznaje się także wspólników spółki cywilnej w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej.
W § 5 Regulaminu zastrzeżono ponadto, że rejestracja domeny następuje na firmę bądź organizację legitymującą się numerem REGON. Z „urodzinowej superoferty” nie mogą zatem skorzystać osoby, które nie prowadzą działalności gospodarczej.
Wyjaśnić należy, że Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie posiada kompetencji w zakresie ochrony interesów przedsiębiorców w przypadku stosowania wprowadzającej w błąd reklamy. Zakaz stosowania nieuczciwej lub wprowadzającej w błąd reklamy, wynikający z art. 24 ust. 1 i 2 pkt 3 ustawy z dnia 16 lutego 2007r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. nr 50, poz. 331 ze zm.), stanowi wprawdzie jedną z zakazanych przez ustawę praktyk, ale co wymaga podkreślenia- naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Zatem ewentualne działania Prezesa Urzędu w trybie powołanej ustawy podjęte mogą być wyłącznie w celu ochrony zbiorowych interesów konsumentów. W przedstawionej przez Pana sprawie sytuacja taka nie zachodzi. Podmiotami, do których skierowana jest reklama nie są konsumenci, ale przedsiębiorcy.
Zauważyć należy jednocześnie, że kwestie związane z ochroną interesów konsumentów w przypadku zawierania umów na odległość przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość, reguluje ustawa z dnia 2 marca 2000r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. z 2000r., nr 22, poz. 271 ze zm.). Przepisy tej ustawy przyznają konsumentowi, który zawarł taką umowę prawo odstąpienia od niej bez podania przyczyn poprzez złożenie oświadczenia na piśmie w terminie 10 dni, licząc od dnia wydania rzeczy bądź zawarcia umowy, gdy umowa dotyczy świadczenia usług.
Nadmienić należy ponadto, iż sprawy wnoszone do organów państwowych, jednostek samorządu terytorialnego oraz organów samorządowych jednostek administracyjnych, nie zawierające imienia i nazwiska oraz adresu wnoszącego powinno się, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002r. w sprawie organizacji przyjmowania skarg i wniosków, pozostawić bez rozpatrzenia.
Z poważaniem
Dyrektor
Delegatury w Poznaniu
Ostatnie zdanie dotyczy faktu, że mój e-mail był tylko zgłoszeniem a nie rzeczywista skargą pokrzywdzonego konsumenta, dlatego pełnych danych nie podałem. I co z tego pisma wynika? Przyznam się szczerze, że trochę się pogubiłem a zarazem zmartwiłem nim.
Jestem przedsiębiorcą i nikt mnie nie chroni przed takimi sztuczkami? Domeny.pl wykorzystują lukę w prawie (oj wiele ich, wiele) i kosi na prawo i lewo wiedząc, że większość ludzi nie czyta regulaminów?
Właśnie skończyłem przeglądać Kodeks Cywilny by dokładnie określić definicję słowa „konsument” i niestety wynika, że Przedsiębiorca konsumentem nie jest…
Dział I
Osoby fizyczne
Rozdział I
Zdolność prawna i zdolność do czynności prawnychArt. 22(1).
Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
W piśmie, jak już przeczytaliście jest informacja o możliwości rezygnacji z umowy w ciągu 10 dni. Dotyczy to, jak widać, także i domen internetowych, jednak tylko wtedy, gdy owe domeny kupowane są prywatnie.
Jak widać w przypadku tej super promocji pozostaje jedynie zacisnąć zęby i płacić przez trzy lata :(
Szkoda, zostaje mi tylko ostrzegać wszystkich! przed tą Firmą a sam obiecuję będę ją omijał z daleka nawet jakby chcieli mi dawać domeny za darmo..
Słuchaj ale ja nie jestem konsumentem i jest promocja nie dla konsumentów. Czyżby uokik się pomylił ?
@naiwniak: Nie bardzo rozumiem, w którym miejscu mieliby sie mylić.
Chodzi im o to, że oni taką sprawą się nie zajmą bo promocja jest dla firm a wg. definicji przedsiębiorca nie jest konsumentem.
Jeśli chodzi ci o coś innego to napisz bo nie bardzo rozumiem…
P.S.
Dziś weszła w życie ustawa o nieuczciwej reklamie wprowadzającej w błąd.
Rzecznik UOKiK w wypowiedzi, którą widziałem kilkukrotnie powtórzył słowo „konsument”.
Znowu więc powstał przepis nie chroniący przesiębiorców.
Tak sobie myślę, że dzieki tej ustawie będzie można do sądu podać producentów HDD, jednak tylko jako osoba prywatna :/.
Ciekawe co będzie z przetargami na sprzęt…
Hmm tylko z tego co wiem to na te ich promocje nabrało się sporo klientów indywidualnych, osób prawnych bez przedsiębiorstwa. Sam jestem jedną z nich. Właśnie dziś pocztą dostałem wezwanie do zapłaty i wielkim logo Krajowego Rejestru Długów oraz ostrzeżeniem, że tam mnie właśnie zgłoszą. Cóż, płacić nie zamierzam, mimo, że zdaje sobie sprawę z konsekwencji.
W takim razie ciekawe co by było gdyby kilka osób prywatnych złożyło do UOKiK skargę w tej sprawie? Wtedy myślę można byłoby to rozpatrywać w kategorii naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
Na razie pozostaje mi się przyłączyć i odradzać z całego serca tę firmę.
No właśnie o to chodzi. Nie jestem przedsiębiorcą tylko klientem indywidualnym i tak czy inaczej niedługo mnie wezwą do zapłaty…
To dobrze, że prawo nie daje przesiębiorcom możliwości wycofywania się z zawartych umów. Zarazem prawdowawca zakłada chyba, że są oni rozważniejsi przy ich podpisywania i daje im większą swobodę, to według mnie też plus. Sprawę powinno do uokik zgłosić kilku konsumentów, wówczas na pewno się tym zajmą.
Ale zaraz… czy ta umowa zawarta z konsumentami jest w ogóle ważna, jeśli promocja dotyczy przedsiębiorców? :D
w gazecie prawnej nawet o tym piszą http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2131.221.0.39.20.1.0.1.htm
@January – piszą, piszą… Szkoda tylko, że we wszystkich artykułach jakie czytałem, autorzy piszą „odkryliśmy”, „zauważyliśmy” itp. itd…..
Szkoda też, że Pan Łukasz Wroński z UOKiK nie wspomniał, że w przypadku takich promocji , nie ma co się do nich zwracać.
To zdecydowanie nie luka w prawie. Ustawodawca uznał, że nie będzie się wtrącał w umowy między przedsiębiorcami i w pełni respektuje dowolność umów. Wszak przedsiębiorca to osoba, która zawodowo zajmuje się swoim interesem i powinien o niego dbać wyłącznie wg. własnego uznania.
DOMENY.PL to sa oszusci i zlodzieje i to dzialajacy w imieniu prawa. Chetnie zebralbym grupe osob ktora wytoczylaby im proces.
@HMMM
To nic nie da, ja sam pisałeś działają zgodnie z prawem. O co więc ten proces miałby być ?
Wykorzystują prawo przeciwko Tobie – o to mu chodziło. To raz. Dwa, to fakt, że wykorzystywanie prawa na niekorzyść konsumenta jest nielegalne (zakazana klauzula w kodeksie cywilnym).
Inna sprawa, że udało mi się odkryć ten regulamin ichniejszej promocji i jest wzmianka o tym, że jest on i dla konsumentów i dla przedsiębiorców, a dokładniej:
6. Z promocji “Urodzinowa superoferta” można skorzystać jednorazowo rejestrując domenę na firmę
lub osobę prywatna. Powyższe rozumie się również jako rejestrację na inną firmę/osobę znajdującą
się pod tym samym adresem, legitymującą się takimi samymi danymi (adres, telefon, e-mail, itp.).
Firmy/osoby takie mogą zarejestrować domenę jednorazowo niezależnie od ilości założonych kont w serwisie domeny.pl.
Wynika z tego, że został Pan troszkę oszukany. Inna sprawa, że domeny.pl broniąc się brakiem kompetencji pracownika sami przynają Panu rację. Bo można to odczytać tak:
„cóż robimy ludzi w konia, ale koleś w UOKiKu nie ma kompetencji więc mamy go w nosie”.
Inna sprawa. Regulamin, jak i umowa na usługi na odległość, które trwają dłużej niż rok (czyli są uznawane za czas nieokreślony) muszą być doręczone do konsumenta i osobiście przez niego podpisane.
I jeszcze jedno. Regulamin na stronie ulega zmianom, o którym nie są informowani klienci. To też jest nie fair. W przypadku np. zakupu telefonu i podpisaniu umowy, możemy się nie zgodzic ze zmianami w regulaminie i mamy prawo zerwania umowy bez konsekwencji. Dzierżawa domen, to jednak jest świadczenie usług na długi czas (jak umowa abonencka z operatorem telefonicznym – zreszą doemny.pl same konsumenta nazywają abonentem) i wszelkie umowy i regulaminy powinny być dostarczane na piśmie konsumentowi.
„Wyobraź sobie że kupujesz w promocji chleb za 1 zł po czym po 2 tygodniach dowiadujesz się że chleb ten naprawdę kosztuje 2000 zł, a 1 zł to kosztowała tylko jedna kromka z tego chleba sprzedawana jako PROMOCJA i musisz za to zapłacić bo było to napisane w regulaminie umieszczonym na suficie w nieczynnej toalecie” – to myśl pewnego internauty, który na forum http://www.forum.optymalizacja.com opisał swoje odczucia odnośnie firmy domeny.pl.
Sprawa jest o tyle poważna, że takich konsumentów, którzy czują się wprowadzeni w błąd jest znacznie więcej, a firma, która wprowadziła na rynek tę promocję nadal sprzedaje serwery za 1zł jako dodatek do domeny za 5 groszy. Wielu konsumentów za rok przerazi się, kiedy otrzyma rachunek za 700-900 zł i dowie się, że podpisało lojalkę na 3 lata. Za jej zerwanie płaci się karę około 3000 zł. Z paniami z Biura Obsługi Klienta nie porozmawiasz, bowiem będą jedynie odpisywać cytatami ze swoich regulaminów, a jak umieścisz odważny wpis na forum, postraszą Cię organami ścigania…
Co wtedy robić? Czy załamywać się i płacić? Nie! Trzeba walczyć o swoje prawa!!! Co zrobić kiedy padło się ofiarą „nie doczytanej do końca umowy”?
Nie może być tak, że firmy będą zarabiać duże pieniądze na żerowaniu na niewiedzy konsumentów!!!
Wszyscy, którzy czują się wprowadzeni w błąd przez jakakolwiek firmę mogą sprawdzić swoją sprawę pod kątem poniższych aktów prawnych:
1.
USTAWA z dnia 23 kwietnia 1964 r. KODEKS CYWILNY (Dz. U. z dnia 18 maja 1964 r.)
Art. 84. § 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.
§ 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).
Art. 385
§ 2. Wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta.
Art. 385 (3). W razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności:
(…)
12) wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania,
16) nakładają wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty ustalonej sumy na wypadek rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy,
17) nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego,
19) przewidują wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia,
20) przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy bez przyznania konsumentowi prawa odstąpienia od umowy,
2.
USTAWA z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 153 poz. 1503 ze zm.
Art. 16. 1. Czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest w szczególności:
2) reklama wprowadzająca klienta w błąd i mogąca przez to wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi,
3.
USTAWA z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym1) (Dz. U. z dnia 20 września 2007 r.)
Art. 4. 1. Praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu.
2. Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk, jeżeli działania te spełniają przesłanki określone w ust. 1.
Art. 5. 1. Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.
2. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności:
1) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji;
2) rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd;
3. Wprowadzające w błąd działanie może w szczególności dotyczyć:
5) ceny, sposobu obliczania ceny lub istnienia szczególnej korzyści cenowej;
Art. 6. 1. Praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.
2. W razie wątpliwości za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uważa się informacje, które przedsiębiorca stosujący praktykę rynkową jest obowiązany podać konsumentom na podstawie odrębnych przepisów.
3. Wprowadzającym w błąd zaniechaniem może w być w szczególności:
1) zatajenie lub nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu;
Art. 12. 1. W razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać:
1) zaniechania tej praktyki;
2) usunięcia skutków tej praktyki;
3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;
4) naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu;
5) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej, ochroną dziedzictwa narodowego lub ochroną konsumentów.
2. Z roszczeniami, o których mowa w ust. 1 pkt 1, 3 i 5, mogą również wystąpić:
1) Rzecznik Praw Obywatelskich;
2) Rzecznik Ubezpieczonych;
3) krajowa lub regionalna organizacja, której celem statutowym jest ochrona interesów konsumentów;
4) powiatowy (miejski) rzecznik konsumentów.
Poza tym, należy gruntownie zapoznać się z tematem na forum:
http://www.forum.optymalizacja.com/index.php?showtopic=38230
Tam wszyscy konsumenci dowiedzą się, że nie są osamotnieni. Znajdziemy tam mnóstwo odpowiedzi.
To jest również najświeższa platoforma informacyjna odnośnie tej sprawy.