Szkic wpisu o Indexing API leży u mnie już od lipca 2018 roku. To wtedy Google udostępniło tą usługę, ograniczając jej użycie tylko do kilku tematów stron np. ofert z pracą.
Zapisałem więc szkic czekając aż rozszerzą tematykę stron, które „mogą” korzystać API do indeksowania.

Jednocześnie zastanawiałem się komu z dużych stron zaproponować wykorzystanie tego mechanizmu jako elementu oprogramowania strony.

Niestety do dziś nic się nie zmieniło ale problemy z indeksowaniem Google spowodowały, że testowo powróciłem do tematu.

Samo pomysł API uważam za dość ciekawy. Interfejs ten umożliwia poinformowanie Google o nowych podstronach, ich zmianie lub usunięciu.
Byłby więc fajnym dodatkiem do map XML, które Google musi pobrać i przetworzyć.

Taka szybka komunikacja pozwoliłaby kontrolować indeksowanie lub wyindeksowanie tego co chcemy mieć na stronie.

„Pozwoliłaby” ale z niewiadomych przyczyn Google tego mechanizmu nie rozwija.

Także szkic przeleżał jakieś 2,5 roku a dziś napiszę jak skonfigurować te API byście mogli sprawdzić sami czy działa :).

Konfiguracja Indexing API

Zaczynamy od włączenia usługi oraz wygenerowania klucza JSON.

Przechodzimy na Google Cloud Platform
https://console.cloud.google.com/projectselector2/iam-admin/serviceaccounts?supportedpurview=project

Dodajemy nowy projekt, nazwa obojętna a lokalizacji nie trzeba ustawiać.

W kolejnym kroku dodajemy konto usługi:

Nadajemy nazwę:

Oraz uprawnienia jako „właściciel”:

Tworzymy nowy klucz:

Klikamy w Dodaj klucz” a później „Utwórz nowy klucz”

Typ klucza zostawiamy na JSON

Po utworzeniu klucz od razu jest pobierany.

Mając już to zrobione trzeba jeszcze włączyć API. Odwiedzamy:
https://console.developers.google.com/apis/api/indexing.googleapis.com/overview
gdzie włączamy Indexing API.

Konfiguracja Google Search Console

Dodajemy w GSC adres e-mail z konta projektu

Adres e-mail znajduje się także w pobranym kluczu, wystarczy otworzyć go notatnikiem.

Pamiętajcie, że każda domena, na której będziecie testowali to API musi mieć dodany ten adres jako właściciel. Jak domena nie ma tej konfiguracji w GSC to API nie będzie działać.

Testowanie Indexing API

Mamy już konfigurację i teraz przydałoby się jakoś użyć to API.

Dróg jest kilka, wspomnę jednak tylko o dwóch.

1. Na Githubie jest skrypt, który obsłuży to lokalnie https://github.com/swalker-888/google-indexing-api-bulk
Jest instrukcja nie będę więc tego opisywał. Przyznam się jednak, że jest trochę z tym zabawy.

2. Druga opcja jest znacznie łatwiejsza. Wtyczka do WordPressa, których jest przynajmniej parę.
Ja wybrałem „Instant Indexing for Google” https://pl.wordpress.org/plugins/fast-indexing-api/

Instalacji wtyczki nie będę opisywał. Po prostu instalujemy i włączamy.

Po instalacji wchodzimy w ustawienia i wgrywamy nasz klucz JSON.

Możemy oczywiście wkleić także jego zawartość.

Jak pewnie zauważyliście wtyczka ta może automatycznie wysyłać poprzez API informację o Wpisach, Stronach i Mediach.

By ją przetestować na innej domenie przechodzimy na zakładkę „Console”

Gdzie możemy wkleić listę dowolnych adresów.

Widać tutaj także limity w darmowym wykorzystaniu tego API, jakby ktoś chciał testować na większej liczbie to trzeba Google zapłacić.

Wysyłamy więc adresy do Google. Jak wszystko OK to dostaniemy informację jak poniżej:

A jeśli nie będzie dodanego użytkownika w GSC to skrypt zwróci informację z API o problemie z autoryzacją

Podsumowanie

Jak widać sprawa nie jest skomplikowana i samo przygotowanie do testów zajmie parę minut.

Sam sprawdzałem na razie jedynie opcję przesłania nowych adresów to indeksacji i wyniki były zadowalające.

Po maksymalnie dwóch razach i kilku dniach wszystkie adresy był w indeksie Google.

Prawdopodobnie dla słabych domen, np. niepodlinkowanych, Google po jakimś czasie może usunąć z indeksu tak przesłane adresy.

Ale dla większości stron adresy powinny zostać w indeksie.

Pamiętajcie, że według Google można tym indeksować tylko niektóre strony.

Zapraszam więc do dokumentacji https://developers.google.com/search/apis/indexing-api/v3/quickstart?hl=pl.

Testujecie więc na własne ryzyko. :)