Systemy – gdzie moje linki?
Do napisania tego wpisu zmusił mnie niejako jeden z właścicieli systemów wymiany linków, twierdząc, że się „czepiam” :/
Postanowiłem dokładnie sprawdzić na ilu stronach, na których niby wyświetlają się moje „pozycjonujące” linki, w systemach wymiany linków stałych, to „puste” miejsca zabierające tylko punkty.Jak ważne jest to aby system skutecznie wyłapywał wszelkie oszustwa nie trzeba nikomu chyba tłumaczyć.
Sprawdziłem trzy systemy, w których posiadam aktywne konta, są to dwa polskie systemy LiveLink, LinkMe oraz najpopularniejszy na świecie system linków stałych – Link Vault.
W tym miejscu zaznaczę, że nie jestem zwolennikiem pozycjonowania stron tylko poprzez systemy. Moim zdaniem powinny być one pomocne tylko jako dodatek do tego, co robimy. Jak wiemy różnie to bywa, są tacy „pozycjonerzy”, dla których jest to jedyny sposób pozyskania linków i do nich głównie kierowany jest ten tekst, choć nie tylko.
Sprawdzanie odbywało się w dwóch etapach.
Pierwszy, sprawdzenie skryptem, specjalnie napisanym do tego celu. Skrypt wyszukuje w kodzie strony danego adresu strony, czyli linku, który powinien tam być, nie anchora bo to mogłoby zaciemnić wynik.
Skrypt zgłaszał się jako „Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows NT) z timeout ustawiony na 30 sekund.
Drugi etap to sprawdzenie ręczne, stron oznaczonych jako „brak linku”.
Dla stron, które się nie otwierały lub dawały 404, 500 lub błędy skryptów tam umieszczonych, sprawdzałem kopie Google, jeśli nie znalazłem kopii podstrony zakładałem, że link tam jest.
Niestety, po zliczeniu wszystkiego zauważyłem, że popełniłem mały błąd bo nie zapisałem sobie ilości stron, na których nie byłem w stanie ustalić „jest/nie ma” jednak takich przypadków nie było wiele, bodajże po 3-5 dla polskich systemów i 1 dla LV.
LiveLink
Sprawdziłem 264 strony, nie znalazłem linku na 55 szt. co daje 20,83% – nie mało nieprawdaż?
W przypadku tego systemu najczęściej po prostu nie było linków, widziałem parę stron z przekierowaniem 301 z podstrony, którą miałem na liście, na stronę główną. Kilka podstron nie istniało, mimo, że strona działała a jej struktura nie została zmieniona, najczęściej były to katalogi, gdzie wpis został usunięty, więc podstrona znikła.
Jednak, co ciekawe, znalazłem jeden kwiatek, czyli zaparkowaną domenę, z kopią wskazującą, że ten stan trwa już od tygodnia.
Myślę, że spider tego systemu powianiem to dawno już wyłapać.
Nie ukrywam, że w przypadku tego systemu pierwszą akcję sprawdzania przeprowadziłem prawie dwa miesiące temu, niestety mimo zgłoszenia przez „detektywa” strony nie zostały usunięte i dość duża ilość ponownie została wyłapana jako nie emitujące linków.
LinkMe
Sprawdziłem 210 strony, nie znalazłem linku na 28 szt. co daje 13,33%. Jeśli chodzi o % już jest lepsza sytuacja, spider systemu jest trochę bardziej skuteczny niż w LiveLink.
Tutaj tak samo najczęściej po prostu nie było „mojego” linka, były nieistniejące podstrony oraz 301. Nie obyło się też bez „kwiatka”, jakim okazał się zbanowana domena w Google.
Pozycjonowanie stron dzięki zbanowanym domenom … hmm.
Niestety nie jestem w stanie określić, kiedy to było, więc istnieje szansa, że np dzień prędzej i bot tego systemu nie zdążył jej wyrzucić.
Link Vault
Sprawdziłem 226 strony, nie znalazłem linku na 12 szt. co daje 5,31%.
Jak widać w tym systemie najmniej traci się punktów na „puste linki”, więc pozycjonowanie tym systemem będzie bardziej skuteczne.
Faktem jest, że myślałem, że w tym systemie będzie mniej takich stron.
Nie znalazłem tutaj żadnego ciekawego przypadku a linków po prostu nie było.
Podczas sprawdzania tych systemów, założyłem, że górna granica tolerancji, brakujących linków, to 3-5%. Założyłem też, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, dlatego uważam, że patrząc na system jako całość, procenty, niewiele się zmienią.
Niestety żaden z systemów się w tej granicy nie zmieścił.
LV był blisko, jak widać, system jest od strony kontroli najlepiej dopracowany.
Procenty polskich systemów są niestety za wysokie, Panowie Właściciele -Administratorzy!
Już 13,33% jest przerażające, ale 20,83% to już koszmar.
Na każde 1000 linków 133szt. albo 208szt. po prostu nie istnieje. Najgorsze jest to, że te ilości, często, pozwoliłyby na pozycjonowanie kolejnej frazy albo wzmocnienie zaplecza.
Jeden, jednak plus dla systemu LiveLink, jest to eksport linków do pdf. Naprawdę ułatwia to automatyczne sprawdzenie, za to w LinkMe, mam wrażenie, że podzielenie listy po 10szt. na podstronę jest celowym działaniem by utrudnić sprawdzanie. Kopiowanie tych linków zajęło mi kilkanaście minut, jakbym chciał sprawdzić 2000 to pewnie zniechęciłbym się szybko. Może zrobiłbym to raz ale nie cyklicznie.
Niestety LV nie jest lepszy od LinkMe pod tym względem, fakt listę utworzyłem szybciej, ale tylko dzięki rozszerzeniu FireFoxa „Web Deweloper” + czyszczenie z niepotrzebnych rzeczy.
Na koniec chciałbym dodać, że nie oceniam skuteczności tych systemów, pod kątem pozycjonowania. Faktem jest jednak to, że jakby ilości stron, które nie emitują linki, były mniejsze to systemy te byłby jeszcze bardziej skuteczne.
Zachęcam wszystkich do samodzielnego sprawdzenia swoich list, oraz zgłaszania tego do systemów, na pewno przyczyni się to do wzrostu wartości Waszych punktów.
P.S.
W LinkMe dziś „zadenuncjuję” te strony jednak Pana z LiveLink, jeśli jest zainteresowany proszę o kontakt, bo kolejny raz na zgłaszanie tracić czasu nie będę.
Przeglądałem swoje linki w Linkornie, Linkme i LinkujPro jakiś czas temu. Nie zrobiłem takiej statystyki jak Ty, czego teraz żałuję, bo mógłbym porównać moje wyniki z Twoimi.
Zauważyłem jednak „puste linki” już w pierwszej 20 sprawdzanych linków, więc teza o ok. 20% potwierdzałaby się.
Jednak, jako że linkami głównie dopalam/indeksuje a nie pozycjonuję, sprawę po prostu olałem, żeby sobie nie psuć krwi. Podziwiam Twoją systematyczność.
Przy robieniu jakiejkolwiek analizy staram się zawsze o wyciągnięcie jak największej ilości danych.
W tym przypadku jednak moim celem było określenie +- procentu „martwych linków/punktów”.
Same % też tak mocno mnie nie martwią, wiadomo, ludzie lubią oszukiwać, martwi mnie jednak nijaka reakcja adminów systemów na zgłaszenie jakiejś strony.
Myślę, że to ma związek z cyferkami, lepiej mieć napisane 2k czy 7k domen, niż o 30% mniej :/
[…] Linkorn dał mi 5 linków (sprawdziłem – wszystkie 5 się wyświetla, a trzeba na to zwracać uwagę jak słusznie zauważył mkane); […]
Linkme nie jest taki zły
[…] System, o którym piszę w tytule postu to Link-Vault, jest to jeden z pierwszych systemów dostępnych dla polskich stron, o jego skuteczności możecie przeczytać w artykule mkane “Systemy – gdzie moje linki?“. W systemie jest wprowadzona selekcja, także nie wszystkie strony są przyjmowane. Instalacja systemu odbywa się tak jak we wszystkich innych, poprzez wgranie plików na serwer i dodanie kodu php na stronie. Do każdej strony można przypisać trzy anchory, którym przyznajemy różny priorytet w zależności od ich ważności. Linki podobnie jak strony też są kontrolowane i też wymagają zatwierdzenia przez moderatora. […]