Google zaszalało
Oj coś się dzieje od dwóch dni w Google. Wszystkie dostępne źródła „raportują” duże i liczne zmiany pozycji pozycjonowanych fraz.
Choć z moich rozmów wynika, że zmiany rozpoczęły się prędzej, ja zauważyłem je u siebie dopiero w sobotę czyli dwa dni temu.
W czwartek spędziłem sporo czasu na ręcznym linkowaniu w zapleczu fraz, nad którymi pracuję. Sobotnie wzrosty zaliczyłem więc na karb tych działań. Zmiany są jednak wynikiem jakiś działań po stronie Google.
Usłyszałem już wiele hipotez, jakie mogą być przyczyny całego zamieszania. Część odrzuciłem od razu, w tym i taką, że Panda do nas zawitała.
Te które można rozważać nie w pełni można zaadoptować to aktualnej sytuacji.
A obecna sytuacja jest lepiej niż dobra. Z tego co wiem nie tylko dla mnie te zmiany są na plus. Większość ludzi z którymi rozmawiam, twierdzi, że tak dobrych pozycji jak dziś nie miała od dawna. Co naprawdę cieszy bo ostatnio wszystkie zmiany powodowały większe negatywne niż pozytywne echo..
Analizuję sobie od rana te zmiany i widzę że:
do góry poszło więcej fraz łagodnie pozycjonowanych niż metodami agresywnymi
Analizując kilkaset fraz, pod kątem używanych metod i nakładu pracy widać to jak na dłoni. Google rozstawiając szalki na swojej wadze zmieniła znaczenie łagodnego i stałego pozycjonowania na plus.
wzrosty objęły wiele fraz posiadające stare linki
Co ciekawe, te frazy nie muszą być aktualnie pozycjonowane by być wysoko. Bardzo często podczas pozycjonowania, na tą samą frazę linkuję kilka podstron. Do TOPów trafiły podstrony, które linkowałem jakiś czas temu a dziś pracuję nad innymi urlem.
Co ciekawe, znalazłem na wysokich pozycjach frazy i podstrony nie linkowane od lat.
wzrosły pozycje urli zawierających pozycjonowaną frazę
Aż się ciśnie na palce teza, że wzrosło znaczenie posiadania frazy w urlach. Patrząc na na wyniki tego nad czy pracuję nie mogę jednoznacznie jednak tak napisać. Wzrosty dotyczą wszystkich urli.
znikła część filtrów
Część fraz, które stały jak zaczarowane nagle drgnęło, część nawet dość znacznie. Nie jest to jednak reguła bo obserwowałem odwrotne sytuacje.
w wynikach częściej widać zaplecze
Niestety patrząc na SERPy bardzo wysoko widać nasze zaplecza. Taka sytuacja jest na wiele obserwowanych przeze mnie fraz. Na PiO ktoś pisał nawet, że i na „pozycjonowanie” widać strony zaplecza.
niektórym się nie poszczęściło
Nie wszędzie jest jednak tak różowo, przecież by coś znalazło się wyżej, coś innego musi spaść. W niektórych przypadkach obserwuję spadki nawet po 30-40 miejsc. Spadki o mniejszą ilość miejsc najczęściej są wynikiem wzrostów innych stron, a nie np utratą linków tej która spada.
co teraz?
Mógłbym snuć tutaj teorię i roztrząsać aktualną sytuację, jednak Google nauczyło mnie, że trzeba po takich zmianach poczekać tydzień lub dwa. Najczęściej w tym czasie dochodzi do wycofania się „dziwnych” sytuacji lub następują korekty, które mogą zmienić obraz całości.
Wam także radzę czekać, nie cieszyć się jeszcze ani nie rozpaczać, wszystko jeszcze może się zmienić.
To co się w zesżłym tyg działo na frazę pozycjonowanie, to było faktycznie ciekawe – w top 10 był wpis katalogu, w top 20 było ich kilka (w tym jeden mój). Teraz powoli wszystko wraca do normy :)
Osobiście stawiałbym na połączenie dwóch dosyć popularnych hipotez. Wydaje mi się, że na aktualne wzrosty miały wpływ bany darmowych domen w połączeniu ze zmianą algorytmu. Banowanie kolejnych darmowych domen było najprawdopodobniej „przedbiegami” do zmian w algorytmie. O ile sam w sobie wzrost pozycji mógłby skłaniać ku teorii dotyczącej darmowych domen to „zdjęcie” filtrów z niektórych fraz oraz zauważalne zmiany w np. w znaczeniu słowa kluczowego w adresie wskazywałoby raczej na zmianę algorytmu. Rozmawiałem dzisiaj z wieloma osobami pracującymi w różnych firmach i u wszystkich podobno zauważalne były znaczne wzrosty pozycji. Chętnie poznałbym opinie osób, które opierały swoje zaplecze na darmowych domenach.
Kamil, by zmiany spowodowane banami darmowych domen, były zauważalne aż na taką skalę, ilość banów musiała by być niewyobrażalna.
Może ma to jakiś wpływ ale niewielki.
Zwróć uwagę, że google jest ostatnio bardzo wrażliwy na linki, a troszkę darmowych domen poleciało. Liczba zaplecz, która na nich się znajdowała liczona jest w milionach(jeśli się mylę to mnie poprawcie). Wszystkie osoby, z którymi dzisiaj rozmawiałem mają znaczne wzrosty pozycji, a nikt nie opierał SEO na darmowych domenach. Tak jak pisałem wcześniej, najprawdopodobniej bany te były przedbiegami zmian algorytmu. Więc na obecne pozycje wpływ ma najprawdopodobniej nowy algorytm jak i bany.
Ilość banów była niewyobrażalna za jednym zamachem co.cc i cz.cc to daje jakieś 16 milionów serwisów. Dobrze wszyscy wiemy że duża część z tego mogła być w rękach polaków :)
Duża część była w rękach Polaków :) Sam miałem tam około 150 subdomen i wszystko poleciało … co ciekawe, nie mam spadków, ale wzrosty i to mnie dziwi/niepokoi najbardziej. Właśnie nawet domeny linkowane z co.cc i cz.cc poszły w górę.
Duża część była w rękach Polaków :)
Z tymi domenami na .cc to lepiej się nie chwalić, mam nadzieje, że wśród tych Polaków, wiekszość traktowała to jako dodatek a nie jako zaplecze podstawowe.
pomyslynabiznes.pro, a czy przypadkiem oprócz tych 150 subdomen nie masz kilku tyś innych stron zapleczowych ;p. Jaki % całości zaplecza stanowiły te zaplecza 2%? :)
Poleciały te strony które były linkowane w sposób agresywny (blackhat?).
U mnie tak pozycjonowane witryny nie poleciały ale nigdy nie linkuje agresywnie bezpośrednio na witrynę docelową.
Zastanawiam się komu spadło, bo jak rozmawiam ze znajomymi to też same wzrosty.
Rozmawiałem tylko z jedną osobą, która zaliczyła spadki.
Może po prostu mamy szczęście, lub pozycjonujemy zgodnie z Google :)