Pozycjonowanie stron to mechanizm, na który jak wiemy wpływa wiele czynników. Na niektóre mamy wpływ a inne po prostu musimy zaakceptować.

Mój klient postanowił zmienić serwer, rzecz jak wiemy nie skomplikowana, do zrobienia „w parę minut”.
Jednak jego „informatyk” robił to w sposób, który doprowadził do ciekawych efektów. Dzięki niemu mogłem na bieżąco obserwować swoisty SEO test :)
Oczywiście o przenosinach nikt mnie nie poinformował.

„Informatyk” ów zamiast uruchomić nowy serwer, przegrać pliki, zmienić delegacje domeny i obserwować co się dzieje, po prostu przeniósł pliki ze starego serwera na nowy i niby zmienił delegację. Piszę niby bo nie wiem co on tak naprawdę zrobił ale domena wskazywała cały czas na stary serwer.

Pracuje od prawie roku nad trzema frazami, nie będę podawał oczywiście jakie to frazy ale podam ich pozycje, bo wydaje mi się, Google ciekawie się zachowało.

Poniżej chronologiczny rozwój sytuacji…

28.05 – przeniesienie plików na nowy serwer pozycje 3,3,3. Odwiedzających serwis wita błąd 403 (dostęp zabroniony – brak uprawnień)
29.05 – pozycje 3,4,3
30.05 – pozycje 6,6,4 – Google wyraźnie zauważyło już, że tekst witryny zniknął

31.05 – pozycje 5,6,4
01.06 – pozycje 0,0,0 – jak każdy pozycjoner nie lubię gdy rano wita mnie taka informacja. Po chwili szukania okazało się, że w Google widać domenę bez www. Jak wiemy Google robi coś takiego, nie przejąłem się tym ale tknięty przeczuciem sprawdziłem serwis i okazało się, że nie działa. Telefon do klienta i już wiem o co chodzi. Ma być zaraz to poprawione..
02.06 – pozycje 0,0,0
03.06 – pozycje 0,0,0
04.06 – pozycje 0,0,0 – serwis zaczyna działać
05.06 – pozycje 3,0,2 – tu jak widać Google szybko to zauważyło
06.06 – pozycje 3,3,1 – pozycje są nawet lepsze niż przed „komplikacjami”
07.06 – pozycje 3,3,1
08.06 – pozycje 3,3,1 – w tym dniu ponownie wchodząc na stronę wita nas 403 taj jak 28.05
09.06 – pozycje 0,0,0 – tym razem Google zareagowało błyskawicznie a ja dzwonię do klienta z propozycją nieodpłatnej pomocy bo zajmujący się tym „informatyk” to …….. (mam czekać bo właściciel odpowiednio sobie z nim pogada :) )
10.06 – pozycje 0,0,0 – po mojej wczorajszej interwencji rano serwis już działa
11.06 – pozycje 0,0,0
12.06 – pozycje 0,0,0
13.06 – pozycje 0,0,0
14.06 – pozycje 0,0,0
15.06 – pozycje 3,3,1
….
24.06 – pozycje 3,3,1

Jak widać, przenosiny na inny serwer nie muszą się kończyć spadkami pozycji. W tym przypadku nawet problem z niedostępną witryną nie zaszkodził a kto wie może wręcz pomógł.

W całej tej sytuacji zaciekawiło mnie kilka spraw:
– początkowa reakcja Google czyli obniżanie pozycji i późniejsza zmiana adresu w wynikach.
– za pierwszym razem natychmiastowy powrót na pozycje po usunięciu problemu
– za drugim razem powrót potrwał kilka dni, tak jakby wyszukiwarka chciała sprawdzić czy aby na pewno ponownie witryna nie zniknie..
– wzrost pozycji po całej sytuacji..

Zastanawiam się czy czasem 403 i zmiana serwera to nie był jakiś pozytywny sygnał dla Google.
Witryna ma problem, zmienia się ip i serwer = wzrost pozycji ?
Teoria pewnie i naciągana ale jeśli niby pozycje wzrastają po zaserwowaniu dla Google błędu 509 (przekroczenie transferu) to może kombinacja opisana powyżej też wpływa pozytywnie.

Może ktoś w Was miał podobny przypadek? Zapraszam do komentowania, czy to w ogóle możliwe.

(Do dziś się zastanawiam co ten „informatyk” zrobił, bo delegacji to na pewno nie zmienił … a to tylko jeden numerek w konfiguracji :) )