5 narzędzi do kontroli powieleń treści
Powielenie treści to temat, który spędza sen z powiek niejednej osobie mającej stronę internetową. Google w wielu sygnałach wskazuje, że to zjawisko jest odbierane negatywnie. Oczywiście są witryny, dla których nawet duża ilość treści udostępnionej na innych witrynach nie jest problem np Allegro.pl.
Jednak by tak było witryna powinna posiadać duży autorytet w Google. W innym przypadku będzie to prawie zawsze problem.
Jak wiemy kwestia duplikacji treści może dotyczyć sytuacji gdy występuje ona wielokrotnie w obrębie jednej strony lub pojawia się na wielu różnych domenach.
Z powieleniem treści bardzo często powiązane jest zjawisko kradzieży treści dlatego zawsze warto co jakiś czas sprawdzić co się z naszą treścią dzieje.
Najlepsze narzędzia do sprawdzania powielenia treści
1. Google
Strona: https://www.google.pl
Google jest pierwszym miejscem, w którym warto sprawdzić powielenia. Otrzymamy tutaj informacje o występowaniu treści wewnątrz i na zewnątrz strony.
Sprawdzamy wklejając treść w cudzysłowach. Np
„Jest to działanie mające unormować sytuacje nieformalnego standardu dotyczącego REP czyli Robot Exclusion Protocol”
Powyższe zdanie znajduje się na 7 wynikach. na postach wpisów i dwóch stornach zewnętrznych.
By szukać z większą dokładnością zdania można łączyć wyszukując „pierwsze zdanie” +”drugie zdanie”.
2. Copyscape
Strona: https://www.copyscape.com/
Copyscape to dobre narzędzie do szukania powieleń na stronach zewnętrznych.
Przy czym sprawdzana jest cała treści strony. Dlatego warto przejrzeć wskazane wyniki.
W wersji darmowej pozwala na kilka sprawdzeń w ciągu dnia.
3. Siteliner
Strona: http://www.siteliner.com/
Siteliner sprawdza powielenia treści wewnątrz witryny. Oprócz tej informacji podawane są także inne jak np średnia ilość słów na stronę, ich waga czy zerwane linki.
Wyniki przedstawione są w przejrzysty sposób. Darmowa wersja ma ograniczenie do 250 stron.
4. Dupli Checker
Strona: https://www.duplichecker.com/
Dupli Checker to kolejne darmowe narzędzie, które warto odwiedzić szukając powieleń treści.
Narzędzie sprawdza treść wstawiona w odpowiednim polu lub z wgranego pliku.
Szukana treść nie może być dłuższa niż 1000 słów.
5. SmallSEOTools Plagiarism Checker
Strona: https://smallseotools.com/plagiarism-checker/
Ostatnie narzędzie na liście nie oznacza najgorsze.
Kontrolowaną treść możemy sprawdzić podając adres strony a także po prostu go wkleić lub przesłać w pliku.
W wyniku sprawdzenia otrzymujemy listę powieleń dla zdań.
W kolejnym kroku poprzez „compare” przechodzi do Google z listą stron z danym zdaniem.
Podsumowanie
Należy okresowo sprawdzać powielenie treści. Warto do tego nie dopuszczać niezależnie czy jest to wewnątrz czy na zewnątrz witryny.
Oczywiście nie dajmy się zwariować.
Jedno czy dwa zdania z treści na listach wpisów, produktów czy na innych stronach to nie problem. Jednak cały artykuł pod innym adresem już tak.
Narzędzi tego typu jest więcej, nie chciałem jednak tworzyć pełnej listy. Przedstawiłem narzędzia, które ja używam.
Jeśli jakiegoś nie wymieniłem a uważasz, że jest fajne to daj proszę link w komentarzu.
W Pulno sprawdzamy (jestem współautorem) duplikację treści. Normalnie sprawdzana jest duplikacja (i jakosć) treści w obrębie strony. Jest jeszcze tzw. pełna analiza, która sprawdza też duplikację w Google. W darmowym pakiecie można zrobić crawl 200 podstron, w tym pełną analizę strony głównej. Zapraszam :)
Super, dziękuję.
CopySpace jest super, ale zauważyłem, że niektóre języki obsługuje dziwnie dlatego dobrze jest sprawdzić nie tylko jednym narzędziem.
Copyscape :)
Do sprawdzenia duplikacji treści można również użyć komend Google – tutaj bardziej jeśli chodzi o zaindeksowane treści na stronie ale tez komuś sie może przydac.
Ciekawi mnie czy lub jak daleko sięga poziom sprawdzania treści. Czy Google zagląda w wszystkie pliki PDF, książki, i artykuły? Następne pytanie to po ilu słowach ułożonych w tym samym szyku mowa jest o powtórzonej treści a ile to długi ogon.
Google czyta to co może zaindeskwoać. PDFy także i to od wielu lat. Te pliki były częstym problemem np jako wersje do druku.
Jeśli chodzi o ilość słów to tak nie działa. Google „patrzy” na całą treść i pojedyncze skopiowane zdania nie będą problem i ile nie są one powiedzmy 50% całej treść.
Trzeba pamiętać o tym, że Google analizuje całą treść strony czyli stopkę, menu, jakieś części stałe. I np to w tym kontekście ważna jest ilość treści zmiennej. Jak jest jej za mało to powielenie wewnętrzne gotowe.
Świetne zestawienie, są w nich narzędzia, których nie znałem, więc idą do lisy do sprawdzenia (głównie wykorzystywałem Google w tym celu chociażby w celu sprawdzenia na ile copywriter się inspirował zewnętrznymi źródłami :)).
Zastanawiałem się dzisiaj jak obecnie Google traktuje teksty z mieszarek treści? Wiem, że to ogólnie jest słaba jakość tekstu i były hasła swego czasu, że są źle traktowane przez algorytm SEO. Oczywiście nie umieszczałbym czegoś takiego u siebie na stronie.
Treści z mieszarek paradoksalnie trzymają się nawet nieźle. Niestety wiele zależy od domeny, na których takie treści są.
Jak masz nową domenę lub z problemami to lepiej nie ryzykować.
Fajnym narzędziem jest również SEO REVIEW TOOLS
ponieważ pozwala na sprawdzenie wewnętrznej oraz zewnętrznej duplikacji treści.
Dziękuje, sprawdzę.