Koniec roku … tuż tuż
Dziś przedostatni dzień roku 2009. Tradycyjnie postanowiłem podsumować mijający rok z paru słowach.
Od rana jednak siedzę przy monitorze, robiąc różne „ważne rzeczy” i zastanawiam się o czym mam napisać w tym podsumowaniu.
Oczywiście chcę napisać podsumowanie pod kątem pozycjonowania w wyszukiwarkach bez zbędnego lania wody…
Siedzę i siedzę, patrze w monitor i chyba pierwszy raz mam problem, co tu pisać…
Rok minął, działo się przecież wiele a jakoś żadna ze zmian i wydarzeń nie wydają mi się ważne z punktu widzenia branży by je jakoś szczególnie opisywać.
Oczywiście, że można wspomnieć o tym, że w lutym prowadzony został rel=canonical a w czercu Google wydało swój poradnik o optymalizacji witryn.
Także w czerwcu rozgorzałą dyskusja o nofollow , tzn o tym że Google zmienia sposób zliczania ich w linkowach wychodzących ze stron.
Można też wpomnieć o zmianach w samym Google, tylko, że tak naprawdę niewiele się zmieniło.
Jakiś senny był ten rok 2009 czy tylko mi się tak wydaje….
W branży także nic ciekawego się nie działo, żadnych wielkich afer ani wkrętów tudzież niesprawiedliwej fali banów/filtrów – nuda jak w polskim firmie proszę Pana….
Następny Rok zapowiada się Rokiem wielu zmian w Google i w innych wyszukiwarkach. Sam się lekko niecierpliwie co będzie, bo podczas różnych spotkań z pozycjonerami zawsze mnie ktoś o to pyta.
Czas pokaże a na razie pozostaje uzbroić się w cierpliwość bo już pewnie niedługo się dowiemy czy będzie lepiej czy też gorzej.
Nie zanudzam Was więc więcej bo za oknem śnieg pada i jakoś trzeba to chyba wykorzystać odrywając się od monitora i klawiatury…
Życzę Wam w kolejnym Roku więcej wrażeń (tych pozytywnych oczywiście) i fajnych projektów, które dadzą Wam dużo satysfakcji, wysokich pozycji i braku filtrów….
i co, było trzęsienie ziemi jakieś?
ja nic nie zauważyłem, może też przez to, że nosa poza swoje nie wystawiam, forum już nie czytam, parę blogów tylko zostało…
Trzęsienia, oprócz tego na Haiti na na razie nie ma. Myślę jednak , że to cisza przed burzą :/