AD 2016
Rok obfitujący w różne wydarzenia w Polsce i na Świecie ale dość monotonny w kręgu SEO.
Oczywiście zmiany i „momenty” były ale były to tematy nie wpływające często bezpośrednio na naszą pracę.
No i pamiętamy lata, w których Google bardziej o nas doświadczało. I z tego należy się cieszyć.
Dwa dni do końca roku, najwyższy więc czas na podsumowanie mijającego 2016.
Zima
Zima była spokojna tego roku. W styczniu mieliśmy nienazwaną zmianę w algorytmie. Jakiś czas później przyznało się do aktualizacji w jądrze algorytmu ale oficjalnej nazwy nie otrzymaliśmy.
Kolejną zmianą wartą odnotowania było usunięcie prawej kolumny AdWords w wynikach Google.
Powierzchownie nie miało to wiele wspólnego z SEO ale niestety to tylko złudzenie.
Usunięcie prawej kolumny spowodowało dodanie czwartej reklamy nad wynikami organicznymi i przesunięcie ich w dół.
Obecnie najpopularniejszą rozdzielczością jest 1366×768. Otrzymujemy wiec takie wyniki
Bez przewijania mamy jeden wynik organiczny, jeśli jeszcze byłaby tu mapka albo jakieś inne widgety to wynik organiczny odsunięty jest znacznie w dół. To wszystko wpływa na klikalność w wyniki.
Widać wyraźny trend zmniejszenia się ilości wejść na wiele fraz. Nie na wszystkie oczywiście. Część fraz wymaga większego zaangażowania od użytkownika niż klik w pierwsze pojawiające się wyniki.
Moi zdaniem jest to zmiana przemyślana przez Google mająca na celu podniesienie wpływów z AdWords.
Wiosna
Pierwsze dni wiosny przyniosły nam uśmiercenie przez Google wskazania PageRank. Co niektórych pewnie zdziwi uważam to za nieistotną z punktu widzenia SEO zmianę.
PageRank i tak nie był już aktualizowany od grudnia 2013 roku. A jak jeszcze był to i tak nie miał bezpośredniego wpływu na wyniki, oczywiście piszę o PageRank widocznym w toolbarze. Korzystali z niego głównie ci, którzy sprzedawali miejsce na stronie lub domeny.
Bo wysoki PR podbijał cenę.
W następnych wiosennych miesiącach obserwowaliśmy strony pod kątem wersji mobilnych. W kwietniu sprawdzałem co się stało po Mobilgeddonie a w Maju mieliśmy aktualizację Mobile Frendly 2.
Trochę zabawy było też z proxy i marketami sprzedającymi IP. Google zmieniło zasady na tyle, że skończyła się era tanich proxy, które można było łatwo pozyskać. Ceny poszły do góry i trzeba było pomyśleć i nad tym zagadnieniem.
Lato
Lato w SEO w większości było spokojne i nudne. A o pokemonach pisać nie będę.
I byłoby spokojnie i nudno ale 1 września wszedł na Świecie algorytm Possum, który dotyczył lokalnego SEO.
U nas w tym samym okresie pojawiały się zmiany w wynikach ale nie było to wpływ Possum bo zmiany dotyczyły wszystkich fraz.
Pojawiały się dywagacje czy czasem nie jest to Pingwin, który od pewnego czasu jest zapowiadany. Ale ten temat wrócił pod koniec września i w październiku czyli już jesienią.
Przy lecie warto wspomnieć znowu o AdWords. Nie, tym razem nie dotyczy to wyników wyszukiwania. Początkiem września Google ograniczyło dane przekazywane w Planerze Adwords. Narzędziu, wykorzystywanym przy wielu analizach fraz. Google, zamiast dokładnych danych, pokazuje przedziały ruchu. By widzieć dane jak do tej pory trzeba mieć aktywną kampanię AdWords.
Jesień
Jesień zaczęła się głośno i z przytupem. Końcówka września to początek roszad w pozycjach, które były widoczne jeszcze przez prawie cały październik. Tym razem prawdopodobnie to Pingwin, który wszedł na stałe do algorytmu i jest przeliczany na bieżąco.
Efekty najczęściej są negatywne i dotknęły dużo projektów SEO. Rozmawiałem z wieloma firmami i każda się skarżyła na mniejsze lub większe spadki. Kolejny raz Google docenia nas w październiku, warto ten miesiąc szczególnie w kolejnych latach obserwować :)
Po koniec listopada mieliśmy ponad tygodniowy prezent od Google, pozycje poszybowały do góry i było tak pięknie :) Efekt utrzymał się do początku grudnia i znowu coś zmienili. Nie wszystko spadło, część zafiltrowanych witryn utrzymało się na górze, przynajmniej u mnie tak się stało.
Od tej pory spokój :)
Podsumowanie
Jak więc widać rok 2016 nie był rokiem przełomowym w SEO, jakby nie jesienne zmiany to można by rzec, że nie wiele ważnego się w SEO zdarzyło.
Oczywiście to uproszczenie ale dla wielu ludzi, którzy nie czytają stale o SEO a pozycjonują, ten rok był spokojny.
2017
Jak napisałem powyżej, 2016 był spokojny i oby tak dalej. Ale pewnie tak nie będzie, Google zbiera siły i 2017 nas nie jednym zaskoczy.
Właśnie czytam moje prognozy z poprzedniego roku:
– Pingwin w czasie rzeczywistym – wprowadzony ale było to pewien cios.
– RankBrain – działa poza postrzeganiem SEO – ciężko określić na ile zmienił wyniki.
– Frazy rozbudowane i zmiany w ruchu na frazy ogólne – tendencje są widoczne – pozycjonowanie na frazy ogólne najczęściej nie jest sensowne. Oczywiście wiele zależy od branży.
– Seo stanie się droższe – tutaj jeszcze nie widzę takiej tendencji, za to po ostatnich zmianach wiele firm, stale mówiących tylko o rozliczeniu na efekt, nagle oferuje abonamenty lub hybrydy.
To dobrze bo powoli klienci powinni zrozumieć, że SEO jest trudniejsze i trzeba zacząć płacić także za pracę a nie tylko efekt.
A co będzie w 2017 ?
– Google się cieszy, że wreszcie w 2016 roku ruch mobilny był wyższy niż z komputerów. I zrobi wszystko by to się pogłębiało. Mamy już zapowiedzi zmiany indeksu na mobilny. AMP i WPA będą coraz częściej pojawiały się w specyfikacji witryn.
– Lokalne SEO – Google wymusza coraz większe lokalizowanie swoich usług – będzie to widoczne w pozycjonowanych frazach.
– Jakość SEO – ten trend jest widoczny i pisałem o nim już poprzednio. Będziemy musieli jeszcze bardziej dbać o jakość linków i witryn. Ciekawi mnie kiedy będziemy w Polsce w stanie odejść od technicznego SEO na rzecz SEO, jakie robi się na zachodzi.
– Narzędzia SEO – wyraźnie w branży potrzebne są stale lepsze narzędzia. Mamy więcej pieniędzy jako branża więc pewnie pojawi się nie jedno nowe narzędzie wspomagające SEO.
A się stanie? Zobaczymy już niedługo, za parę dni, tygodni lub miesięcy.