Archiwum kategorii 'SEO'

Addurl by Google

Pewnie kiedyś zastanawialiście się jak działa mechanizm zgłaszania stron w Google i czy jest on skuteczny.
     

     Ja też się zacząłem nad tym zastanawiać w styczniu tego roku po rozmowie z moim znajomym, który żalił się, że nie ma wcale wejść z Google na swoją stronę.
Po bardzo krótkiej analizie z mojej strony oczywistym stał się fakt, że nie może mieć żadnych wejść bo strona nie jest nawet zaindeksowana :).
Na pytanie, co zrobił po umieszczeniu strony na serwerze usłyszałem, że jak to co… zgłosił ją w Google, poprzez formularz na stronie http://www.google.com/addurl/?continue=/addurl i zaraz dodał „a co miałem jeszcze zrobić?”.
Ma racje, co miał zrobić jeszcze, przecież ma stronę i dodał ją do wyszukiwarki tak jak ona zaleca, więc jest OK.
Tak pewnie robi miliony ludzi na całym Świecie, nie każdy posiadacz strony od razu musi się znać na wyszukiwarkach.
Ja sam użyłem tego formularza ostatni raz bodajże z 5 lat temu i oprócz świadomości, że istnieje nie pamiętam bym nawet przypadkowo wszedł na tą stronę.
Po rozmowie z nim postanowiłem sprawdzić, czego można oczekiwać używając tego formularza.

     W dniu 28.01.2007 około godziny 2.30 umieściłem na serwerze domenę, nigdy nie zaindeksowaną w żadnej z wyszukiwarek tzw. świeżynkę :)
Od razu postanowiłem zapoznać ją z Google wypełniając wspomniany formularz.
Założyłem, że test ten będzie trwał koło miesiąca i co 7 dni będzie na nowo zgłaszana.

Dlaczego kilka razy a nie raz ?

Zdaje sobie sprawę z ilości domen, jaka jest zgłaszana poprzez tą stronę, nie wiem jednak jak ten mechanizm działa, więc wedle zasady „od przybytku głowa nie boli” zgłoszenie było kilkukrotne.
Test zakończyłem dziś w nocy, czyli 1.03.2007 koło godziny 3.00 poprzez wyłączenie testowej domeny.

Dlaczego tak krótko ?

Miesiąc czasu to aż nadto na zaindeksowanie domeny, nie wysilając się można to zrobić w 2 tyg. Jak potrzeba szybko to czas pomiędzy 2-5 dni jest wystarczający.

Jakie wyniki tego „testu” ?

No właśnie żadne! I wcale nie chodzi mi o to, że domeny nie ma w indeksie lub test się nie powiódł.
Pisząc „żadne” mam na myśli to, że domeny owej GoogleBot  nie odwiedził ani razu.

Log na serwerze miałem czysty jak śnieg w Himalajach. Jego wielkość wynosiła 0 bajtów, bo nic w nim nie było.

     Od rana zastanawiam się, po co więc ogólnodostępny formularz zgłaszania witryn jak nikt lub nic z niego nie korzysta chodzi o własciciela czyli G.
Jedyna myśl, jaka mi przychodzi do głowy jest taka, że to po prostu pozostałość po starym, odchodzącym w niepamięć Google, porzucona podstrona, o której zapomnieli albo z rozmysłem „jest” by ten coraz większy twór był bardziej ludzki.
By Pan Kazik i Pani Frania, którzy z jakiś powodów mają swoją stronę a o Google słyszeli bo jest to standard, nawiązali swój pierwszy kontakt i zaczęli się zapoznawać z tą wyszukiwarką, drugim kontaktem pewnie powinien być AdWords.
Zostaje jeszcze możliwość, że są długotrwałe problemy techniczne, lecz jakoś w to wątpię.
 

Na koniec, jak widać formularz ten z punktu widzenia pozycjonowania oraz SEM jest absolutnie nieprzydatny.

GoogleBot

     Często to, co jest widoczne umyka naszym oczom.
Tak chyba jest z narzędziem, jakie udostępnia nam Google na stronie narzędzi dla webmasterów.
Mowa tutaj o narzędziu, dzięki któremu możemy teoretycznie sprawdzić, kiedy ostatni raz GoogleBot był na interesującej nas stronie.
Wpisujemy adres i wyświetlana jest informacja, kiedy łaskawie byliśmy odwiedzeni.
     Wiem, wiem – info niby trywialne, ale często czytam na forach pytanie jak sprawdzić czy bot do nas zawitał. Jak widać nie wszyscy mają dostęp do dokładnych logów lub wiedzą w jaki sposób zainstalować jakikolwiek skrypt wyłapujący boty.

     Takie narzędzie też można wykorzystać przy ocenie innej, nie swojej domeny, np. wtedy, gdy chcemy jakąś kupić i chcemy wiedzieć czy jest regularnie odwiedzana przez Google czy też ostatnie odwiedziny miały miejsce trzy miesiące temu.
Narzędzie nie jest doskonałe, więc radzę nie opierać się w 100% na nim, ale na szybkie info wystarczy, kierując się przysłowiem „na bezrybiu i rak ryba”.

Wybróbuj:

https://www.google.com/webmasters/tools/sitestatus?hl=pl

del.icio.us – SEO WORLD CHAMPIONSHIP

Miałem już dziś nie pisać o konkursie, jednak po przejrzeniu oficjalnej strony konkursu nie mogłem się powstrzymać.

Na podstronie http://www.seoworldchampionship.com/leaderboard/ umieszczona została „tabela wyników” jak z niej w tej chwili wynika TOP1 na fraze

globalwarming awareness2007

jest del.icio.us. Patrząc na regulamin tego konkursu myślę, że nie trudno byłby wyfiltrować z tej listy wszystkie domeny i subdomeny jakie zostały zarejestrowane prędzej niż 15.01.2007r.

Czyżby organizatorzy doszli do wniosku, że w TOP100 (tyle chyba będzie się wyświetlało) będa pojawiać się tylko strony uczestniczące w konkursie ?

Wiem, że tak pewnie będzie już za 2-3 tyg. jednak istnieje przecież jakaś szansa, że takie strony jak w/w, digg.com czy inna mocna i stara domena może „przypadkowo” płatać różne figle, zwłaszcza w Yahoo czy MSN gdzie „linki, linki, linki” nie mają takie znaczenia jak treść i geolokalizacja.

Uważam, że to niedopatrzenie powinno być jak najszybciej usunięte, możliwości techniczne przecież tego nie ograniczają, trzeba tylko pomyśleć a jak widać organizatorzy SEO World Championship chyba mają z tym problem….

 

p.s. By nie było mój blog aktualnie na tej liście jest na 49 pozycji :) a nie powinno być go wcale…

globalwarming awareness2007 c.d.

Wczoraj koło godziny 18 sprawdziłem pod tą frazą liczące się w Seo konkursie wyszukiwarki i tylko Yahoo miało już ziandeksowane 38szt. stron z tą frazą.

Około godziny 1.00 dziś w nocy powtórzyłem ten zabieg i tak wyglądała ilość zaindeksowanych stron z frazą globalwarming awareness2007:

Yahoo – 122 szt. w wynikach nie było żadnej domeny innej niż .com. W czołówce oczywiście był Delicious…

– Google – 12600 szt. oczywiście można było się tego spodziewać … Układ pozycji jednak na razie nie powie nic ciekawego, na razie górą jest treść, stan ten, już niedługo, niestety odejdzie w niebyt….

– MSN – 0 szt. tego się też spodziewałem…..

 Pisząc to spojżałem ponownie na SEPSy globalwarming awareness2007…. lekkie roszady wyników w Googlu + lekkie wzrosty indeksów G + 100szt. Y + 70szt. MSN + 0 szt.

globalwarming awareness2007

 

globalwarming awareness2007

   – tak brzmi fraza konkursowa  Mistrzostw Świata w Pozycjonowaniu (SEO WORLD CHAMPIONSHIP ), które właśnie przed chwilą się rozpoczęły i będą trwały do 1 Maja 2007r, kiedy to komisja sprawdzi pozycję zgłoszonych stron konkursowych na frazę konkursową czyli – globalwarming awareness2007

Mistrzostwa organizowane są przez  GetUpdated AB, Firmę zajmującą się optymalizacją i pozycjonowanie. GetUpdated AB jest częścią szwedzkiej Firmy  Eastpoint AB.

     Ten konkurs z mojego punktu widzenia różni się od tych, jakie mogliśmy obserwować w 2006. Główną różnicą jest fakt, że zmagania konkursowe dotyczą aż trzech wyszukiwarek internetowych. By wygrać trzeba być jak najwyżej w Gogle, MSN i Yahoo łącznie.
     Punktowane są pozycję od 1 do 10 oczywiście pozycja pierwsza to najwięcej punktów – dziesiąta najmniej. Za każda wyszukiwarkę jeśli dotrwa będzie do 10 miejsca otrzyma się pewną liczbę punktów, kto ich będzie miał najwięcej – wygra.
Zastanawia mnie jak poradzą sobie polscy uczestnicy SEO World Championship, wyszukiwarki takie jak MSN i Yahoo jak wiemy nie są na tyle popularne w Polsce by nasi rodzimi pozycjonerzy znali się oraz mieli przygotowane zaplecze pod te wyszukiwarki, zwłaszcza zaplecze, gdzie będzie można szybko wypozycjonować globalwarming awareness2007.
Oczywiście, jeśli chodzi o Google uważam, że mamy w Polsce na tyle dobrych pozycjonerów by przynajmniej w tej części konkursu byli wysoko.

Nagrody, jakie można otrzymać za zajęcie czołowych miejsc są imponujące:
– za zajęcie pierwszego miejsca zwycięzca otrzyma Citroena C2
– za drugie miejsce ufundowany zostanie rejs po Karaibach
– zdobywca trzeciego miejsca telewizor plazmowy marki Sony.
…Czytaj dalej »

« Poprzednia stronaNastępna strona »

mkane blog
Przegląd prywatności

Ta strona używa plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci jak najlepsze wrażenia z użytkowania. Informacje z plików cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i pełnią takie funkcje, jak rozpoznawanie użytkownika przy ponownym wejściu na naszą stronę internetową oraz pomagają naszemu zespołowi zrozumieć, które sekcje strony internetowej są dla użytkownika najbardziej interesujące i przydatne.