Gdzie moje podstrony?
Od kilku tygodni na różnych forach toczy się dyskusja nad nowym „filtrem” Google, który przy użyciu operatora „site” pokazuje np.: tylko 260 wyników. Powtórzenie tego wyszukiwania z wyłączonym filtrem pokazuje już pełną liczbę zaindeksowanych stron.
Przeglądając moje strony znalazłem 3szt., gdzie można było zaobserwować taki wynik.
Po kilkudniowych obserwacjach nie zauważyłem jednak by w jakikolwiek sposób szkodziło to tym stronom. Po około tygodniu od zauważenia na dwóch stronach ten operator zaczął zachowywać się normalnie.
Niektórzy snują domysły, dlaczego tak jest, co zrobić by strona nie wpadła w taki filtr i co zrobić by z niego się wydostać. Moja odpowiedz brzmi – nic nie robić.
Dlaczego? Bo to prawdopodobnie nie jest filtr tylko błędne działanie tego operatora, do stanu tego poniekąd przyznano się na jednym z oficjalnych blogów Google z informacją, że kiedyś to naprawią jednak nie prędko, bo to nie przeszkadza „normalnym” używaniu tego operatora, czyli wyszukaniu danej frazy w obrębie jednej strony.
Dziś za to możemy obserwować totalne szaleństwo.
Na jednej z moich stron zauważyłem takie o to cudo
„Rezultaty od 1 – 2 z około 0 z ********** z włączonym . (Znaleziono w 0,13 sek.)”.
Ciekawie mnie przeogromnie jak mogą być dwa rezultaty z zera :) na stronie, która ma mało bo tylko 5 podstron ale są one zaindeksowane.
Na Kolejnej stronie
„Wyniki 1 – 2 z 2 z domeny ********** dla zapytania . (Znaleziono w 0,94 sek.)”, przy wyłączonym filtrze około 2,5k podstron.
I jeszcze jedna „Wyniki 1 – 3 z 3 z domeny ********** ”, strona ma zaindeksowane ponad 5k podstron.
No zabawnie dziś jest, niektórzy pewnie już testują, dlaczego tak jest a ja jednak będę powtarzał, że to po prostu kolos się chwieje, bo za dużo kombinuje.
„Sieczkę” z tym operatorem opisałem już w tamtym roku w tym wpisie, jak widać po prostu załatali wtedy dziurę „na okrętkę”, lecz szew puścił lub rozdarło się w innym miejscu i znowu mamy aferę.