X
    Categories: SEO

Ech te SEOKatalogi

Jakbym się spytał kogokolwiek do jakich katalogów warto aktualnie dodawać swoje wpisy na pewno usłyszałbym w pierwszej kolejności o SEOKatalogach. Czyli o katalog opartych na skrypcie SEOKatalog.

Skrypt ten jest modyfikacją skryptu Otwarty.mini z wieloma ciekawymi funkcjami od strony administracji oraz uaktualnieniami do obecnie panujących standardów w Internecie.

Nie będę się wgłębiał w szczegóły bo mniemam, że każdy kto zajmuje się pozycjonowaniem wie o czym piszę. Nie chcę też pisać o jego zaletach i wadach ani o tym czy warto dodawać wpisy do takich katalogów. Po prostu przez ostatnie dni przejrzałem wiele SEOKatalogów i naszła mnie pewna refleksja :/.

Skrypt ten jest moim zdaniem pierwszym płatnym skryptem katalogu w Polsce, który odniósł niebywały sukces.

Dlaczego ?

Pamiętam rozmowę jaką usłyszałem poprzedniego lata na jednym ze spotkań SEO.
pyt. – to prawda, że na SEOKatalogu można zarobić..
odp. – tak, stawiasz na domenie z dobrym PR i ludzie płacą za wpisy. Słyszałem, że XXX zarobił XXX na swoich katalogach….

Właśnie w tym upatruję jednego z powodów sukcesu tego skryptu, właściciele wreszcie zaczęli zarabiać na swoich katalogach. Zmieniła się po prostu mentalność pozycjonerów i chętniej zaczęli płacić za linki co przełożyło się na mniejsze lub większe dochody katalogów.

Na początku drugim powodem było przeświadczenie, że jeśli skrypt katalog jest płatny to ludzie będą o nie dbali, nie będzie ich dużo i nie podzielą one losu innych skryptów jak choćby pierwowzoru czyli Otwarty.mini lub QlWeba, na które nagle Google dostało alergii.

Nie przypadkowo napisałem „na początku” – moim zdaniem prędzej a nie później te katalogi podzielą los innych skryptów.

Dlaczego tak uważam?

Sam dodaje i zlecam dodawanie do tych katalogów. Wiele z nich jest fajnie zaindeksowanych i wydaje się, że mają jakąś moc. To wynik pracy pewnej grupy właścicieli lub trafu z podlinkowaną domeną, którą ktoś kupił i postawił na tym katalog.

Nowa lista

Jakiś tydzień temu postanowiłem poszukać w Google katalogów, które nie były na żadnych listach i w spisach a istnieją.
Do wyszukiwania użyłem footprintów, które znalazłem na jednym polskim blogów i zwykłego parsera SERPów do wyciągania urli.
Stworzenie bazy zajęło mi jakaś godzinę. Później gruntownie przefiltrowałem i porównałem znalezione urle z tymi, które już miałem.

Okazało się, że pozyskałem około 1550 nowych adresów. Pomyślałem więc sobie, że nie jest źle. Będzie z tego całkiem ładna lista.
Musiałem je tylko zmoderować a mogłem to zrobić jedynie ręcznie.
Mam taka zasadę, że nie dodaje do dodaje nowego katalogu do listy, jeśli nie ma on zaindeksowane przynajmniej 100 podstron.
Ten warunek przeszło około 1400 katalogów.

Sprawdzanie

Zabrałem się więc do pracy, chcąc po prostu zarejestrować się by później w trakcie dodawania nie czekać na potwierdzenia, które przychodzą nieraz dopiero na drugi dzień.

Najczęściej rejestruje się a później dopiero przy dodawaniu zwracam uwagę na to jaką wartość przedstawia sobą katalog ale tym razem postanowiłem najpierw sprawdzać z później rejestrować.

Na co zwracam na początku uwagę:
– na łączną liczbę dodanych wpisów
– na liczbę wpisów oczekujących
– tematyka
– czy katalog jest płatny
– czy wymaga linka zwrotnego.

Wstępna ocena katalog to kilka sekund. Wystarczy popatrzeć na liczbę wpisów, jeśli jest ich mało (poniżej 100) to albo katalog jest płatny albo właściciel dodał tylko te strony, nad którymi pracuje albo skopiował jakąś bazę i czeka nie wiadomo na co.
Drugie kryterium oceny to liczba wpisów do akceptacji. Jeśli jest większa niż liczba zaakceptowanych wpisów to katalog idzie do piachu bo nikt o niego nie dba.
Katalogi z „proporcjonalną” liczba wpisów do akceptacji zostawały i się w nich rejestrowałem.

A co robiłem jak nie było szczegółowych statystyk? Bardzo często katalogi informują o liczbie wpisów z danym PR i to wystarczy by określić ile katalog ma wpisów. Jak tego nie było wystarczy rzucić okiem na cyferki przy podkategoriach. Jak przeważają zera to nie jest dobrze.

Tematyka – odrzucam od razu nieruchomości, noclegi i śluby oraz regionalne, zwłaszcza jak dotyczą mieściny, która ma 5 tys. mieszkańców.

Płatny katalog – to dowiadywałem się dopiero przy próbie dodania strony. Płatne katalogi zostawiałem jak były naprawdę dobre albo przynajmniej sprawiały takie wrażenie. Nie rejestrowałem się w nich jednak bo do takich katalogów dodaje tylko niektóre wpisy a nie chciałem tracić na to czasu.
Katalogi niby free pod warunkiem, że witryna dodawana ma jakiś PR – te z wymogami PR6 i PR5 – w piach bo traktuje je jako płatne.

Link zwrotny – jako pozycjoner niestety mam na to alergie i takie katalogi idą w piach.

Wyniki

Dochodzimy dopiero teraz do sedna tego wpisu. napiszę to po żołniersku czyli krótko.

Na około 1400 katalogów zarejestrowałem się w 146 sztukach! a 131 przysłało mi potwierdzenie rejestracji i link aktywacyjny. Inna sprawa to fakt, że jak zauważyłem po aktywacji i tak zdarza się, że konta są nieaktywne.

Jeśli założę, że z płatnych zostawiłem 50 sztuk to muszę napisać, że około 1200 katalogów to najczęściej po prostu SEOŚmieci niewiele się w swoim założeniu nie różniące się od stawianych z automatu QlWebów.

Bo co można sądzić o katalogach, które ma takie statystyki:


Co z tego, że ma PR2 dzięki odzyskanej domenie z „tłuszczem” w nazwie.

Lub takie „kfiatki”

Gdzie dla zachowania pozorów dodawanie nowych wpisów jest możliwe ale ktoś zapomniał o moderacji. Swoją drogą ciekawe dla mnie jest to, jak wiele można spotkać katalogów, które mają 26 lub czterdzieści parę wpisów… oraz fakt, ilu ludzi dodaje nie patrząc na to, że wpisy nie są moderowane…

Znalezienie takiego opuszczonego katalogu także nie jest problemem

.

No i na koniec przykładów, moi faworyci:
– tu się nie męczyli moderacją, wyśrubowane wymagania zaowocowały tym oto widokiem

– a tu za to się już zmęczyli moderacją.

Te statystyki powyżej są moim zdaniem kwintesencją bumu na katalogi oparte na tym skrypcie.

Miałem tu podać jeszcze kilka ekstra nazw katalogów lub takich, które ujęły mnie tym, że wskazują na to, że ich właściciel niedawno przeszedł jakiś zawód miłosny (sieć ponad 10 katalogów) ale nie będę „taki”, mimo, że te katalogi nic sobą nie reprezentują.

Przyszłość

Jakiś czas temu czytałem lamenty, że powstanie automatycznej dodawarki do tego skryptu będzie początkiem końca. Niestety moim zdaniem to sami właściciele licencji z nieznanych mi powodów „skończą” ten skrypt.
Przecież śmieciowe katalogi na pewno nie pomagają…

Z drugiej strony jest oczywiste, że prędzej czy później Google się za ten skrypt weźmie, musi po prostu zostać przekroczona jakąś graniczna ich liczba by niczym Sauron skierowali swe oko w ich stronę.

Warto więc już pomyśleć co robić jak się stanie? czy też nie… co o tym sądzicie?

View Comments (20)

  • Ja jednak głosuję za pozostawieniem ciemnego. Przy niektórych wadach wzroku oczy się wtedy mniej męczą. Co innego gdybyś miał tło zupełnie czarne, wtedy byłby problem.

  • Ja czekam na taką falę co zatopi większość Seoków i skończy się booom na nie. Dlaczego? bo jestem Poalakiem z krwi i kości, boli mnie jak jeden gościu na licencjach przerobionego skryptu katalogu trzepie taką kasę...
    Ehh, wiem, wiem

  • Ja jednak głosuję za pozostawieniem ciemnego.

    Wszystkim nie dogodzę, jak widzę, chyba, że zrobię przełączanie skinów.

    boli mnie jak jeden gościu na licencjach przerobionego skryptu katalogu trzepie taką kasę

    A to, swoją drogą, jest ciekawa sprawa z tym skryptem. Nawet się zastanawiałem nad tym czy autor Otwartego.mini ma z tego jakieś profity.

    Z tego powodu jednak o "fali" nie pomyślałem.

  • A dlaczego wszystkim nie.. ? Zrób szare literki na szarym tle, a po komentarzach będziesz widział, kto był naprawdę zainteresowany treścią. pozdrawiam ;)

  • kto był naprawdę zainteresowany treścią

    Mimo wszystko tego się nie dowiem. Mniemam jednak, że starczy teg off-topu... uwagi do wyglądu proszę składać via mail :)

  • W pełni się z Tobą zgadzam odnośnie SEO Katalogu, którego ostatnimi czasy się starsznie namnożyło. Prędzej czy później Google będzie miało i na nie alergię. Wytropienie tych setek tysięcy kopii, to byłka z masłem (site:.com "Powered by SEOKatalog", site:.pl "Powered by SEOKatalog" itd.).

    Nie jesteś odosobniony w działaniach, mam podobnie i szlag mnie trafia jak trafiam na niby darmowy katalog, w którym okazuje się że darmowy jest dla PR>5, nie mówiąc o linkach zwrotnych. Przykłady "kfiatków" znakomite! Chylę czoła!

    Z tego co tak szybko się zorientowałem, to już jest parę automatycznych dodawarek do SEOkatalogów, np. http://pozycjo.net, była też dyskusja na forum PiO: http://www.forum.optymalizacja.com/index.php?showtopic=115123
    więc początek końca jest nieuchronny. Niestety.
    Każdy kija ma dwa końce.

    Pozdrawiam:)

  • Niestety

    Czemu niestety, z punktu widzenia SEO różnorodność jest jak najbardziej wskazana a ostatnia ino SeoKatalog i o żadnym innym skrypcie nie słyszę.

1 2
Related Post