Od momentu wprowadzenia powiadomień ręcznych stale otrzymuję prośby o usunięcie linków. Na szczęście nie mam dużo katalogów, jednak mimo to miesięcznie otrzymuję kilkanaście takich próśb.
Oczywiście usuwam te linki bo nie ma co utrudniać jak ktoś ma problem. kiedyś ktoś mi napisał, że to może konkurencja wysyła takie prośby.. niech rozsyła.
Treść próśb to najczęściej informacje, że ktoś chce usunąć link ale nie może bo…
Do tłumaczeń dołączona jest często informacja, że jak nie nie usunę to będą zmuszeni dodać moją domenę do DT. Zdarza się, że tekst o DT jest pisany w formie groźby..
Nie przejmuję się tym. Na początku, akcji usuwania linków, zwracałem na to uwagę ale teraz nie zależy mi na tym czy jakiś mój katalog jest w Disavow Tools. Wielu ludzi po prostu tworzy takiej listy bez kontaktu z właścicielem. Także na pewno Google moje katalogi już zna.
Zdarzają się prośby, w których ktoś oferuje pieniądze za usunięcie, tak najczęściej jest przy mailach z za oceanu. Raz nawet, z ciekawości, poprosiłem o wpłatę paru dolarów i co ciekawe otrzymałem je, mimo, że napisałem to wraz z informacją o usunięciu.
Dziś jednak zamiast maila, telefonu lub innej formy kontaktu dostałem pismo, nie byle jakie pismo… to pismo było od Radcy Prawnego….
Oj, jak ja lubię takie pisma :/ Kilka razy w roku ktoś mi coś takiego podeśle zamiast zadzwonić po prostu. Później okazuje się, że są to sprawy, które można załatwić via mail.
Oczywiście otwierając tą przesyłkę nie wiedziałem czego ona dotyczy, już się „cieszyłem” taką informacją przez wyjazdem na krótki urlop, który właśnie jutro zacznę.
A dostałem takie miłe pismo:
Jak widzicie sprawa banalna ale oczywiście treść to prawniczy bełkot i zastraszanie osoby, która to otrzyma. Z tego co wiem za takie pisma można mieć problemy.
Ogólnie nie odpowiadam najczęściej na takie pisma, chyba, że są od Giodo albo z Policji. Tym razem postanowiłem po prostu do nich zadzwonić co też uczyniłem.
Pod numerem podanym z dokumencie nie było radcy tylko Vice Prezes firmy. Pozwoliłem więc sobie na wyrażenie opinii w temacie wysyłania bezsensownych pism z groźbami i straszeniem wysokimi kwotami zamiast maila z prośbą.
Pan po drugiej stronie słuchawki na początku ostro informował mnie o wyrokach jakie ostatnio padły, i o tym, że odpowiadam za to co jest na stronie.
Wspomniałem więc mu, w skrócie, o tym, że:
– bezpodstawne groźby są w Polsce karalne,
– strona, na której jest ten link do prosty WebMini i dodali sobie ten link używając dodawarki albo via SWL,
– poprosiłęm o informacje na jakiej podstawie wyliczyli stratę w wysokości 300k i jak chcą to udowodnić w polskim sądzie,
– spadek pozycji wynika nie z tego, że link jest u mnie ale z przyjętej metody taniego pozycjonowania automatami,
– posługiwanie się nazwą – na stronie był po prostu anchor z frazą, nigdzie nie było nazwy.
A na koniec dodałem, że jeśli kiedykolwiek mieli wykupioną usługę pozycjonowania to ich roszczenia niech sobie kierują do firmy SEO, która ich obsługiwała… a w Sądzie, jakby się z kimś sądzili, wyjdzie, że płacili komuś za dodanie takich linków.
Co ciekawe po moim monologu osoba po drugiej stronie przeprosiła mnie za przysłanie pisma i podziękowała za to, że usunę link.
Można więc rzec, że osiągnąłem więcej niż chciałem.
Swoją drogą to prawnicy to dziwna rasa, wszystko muszą utrudniać a kontakt przeprowadzać od razu tak jakby chodziło o nie wiadomo jaką sprawę.
Także się nie zdziwcie jak dostaniecie podobne pismo bo firma jest bogata i zamiast dalej słać maile, niby słali ale do mnie nie doszło, wysyła pisma pocztą za 4.20 zł :)
Ech co te Google robi z ludźmi, jak te SERPy są ważne by takie rzeczy robić. Oj namieszali tymi filtrami ręcznymi, namieszali…
View Comments (16)
Czyżby kancelarie prawne zaczęły oferować oczyszczanie profilu linków SEO? :) Linka dodali sami do siebie, albo firma pozycjonerska, która ich obsługiwała, a za oczyszczanie właściciel firmy chyba zabrał się sam przy pomocy radcy prawnego. Ogólnie grubo i widać, że ktoś nie ma pojęcia co robi. Kancelarii to pasowało, dużo pism, duży rachunek...
jeden link generuje stratę 300k :) do strony pewnie prowadzi jakieś 100k linków więc to jest chyba bardzo bogata firma :)
Dokładnie. Firma SEO, która pewnie ich obsługiwała zrzuciła z siebie odpowiedzialność (dziwne jest tylko to jak łatwo). A najbardziej się cieszy kancelaria, która przytuliła za nic najwięcej :)
Czyżby .......pl? My też dostaliśmy takie pismo, wygląda na szablon jakiś. Oczywiście żadnego linku do nich u nas w systemie nie było.
Pozwoliłem sobie na edycję Twojego komentarza, nie chce podawania na blogu ich domeny ani nazwy - tak to oni.
może czas podbić ceny za czyszczenie fitlra - dla prawników x100 ;)
No ale prawnik bierze w dużej części pieniądze przecież właśnie za to, że prostą prośbę ubiera w cały garnitur prawniczego bełkotu. :(
a ja myślę, że firma SEO też dostała po tyłku, a teraz sprytni biznesmeni szukają gdzie indziej dodatkowego zysku
a nóż ktoś nie odbierze poczty, pójdzie sprawa do sądu i prawnik już zarobi swoje (o ile będzie ugoda lub sprawę wygra).
No to ja się podłączę.
Czy firma hostingowa może straszyć zablokowaniem/usunięciem strony jeśli nie usunę linków prowadzących do strony X. Właściciel strony X zwrócił się do hostingu z taką "prośbą" :)
Ale nazwę kancelarii możesz ujawnić? :)
Masakra jak Google ryje głowę ludziom - strach pomyśleć co będzie za kilka lat...