X
    Categories: SEO

Armagedon w Google – problem z narzędziami SEO

No i rok 2025 zaczął nam się z przytupem. Od wczoraj aby korzystać z Google przeglądarka musi mieć włączoną obsługę JavaScript.

Brzmi niewinnie i tak jest dla miliardów użytkowników Google. Jednak dla niewielkiej ilości ludzi, czyli tych co zajmują się tą wyszukiwarką, już tak niewinne nie jest.

Ale od początku…

Przeciętny użytkownik wyszukiwarki nie zastanawia się jak jest ona zbudowana, jak działa i jak wyświetla wyniki. Co najwyżej, najczęściej, może być zadowolony z ich jakości lub też nie.
Co przekłada się po prostu na ilość czasu potrzebnego na znalezienie odpowiedzi na zadane pytanie.

Jednak dla nas osób zajmujących się SEO a także wielu branż pokrewnych, Google to coś więcej niż tylko wyszukiwarka.

To po prostu jedno z narzędzi, które korzystamy przy naszej pracy.

No i wczoraj część naszych narzędzi SEO zaczęło mieć problemy z wykorzystaniem innego narzędzia – Google.

W naszej pracy wszystko możemy zrobić ręcznie. Wszystko zaplanować, sprawdzić, pobrać, porównać, przeanalizować itd.

Oszczędzając czas korzystamy z różnych narzędzi.

Wiele z nich opiera się na pobieraniu z Google różnych danych po to by je przerabiać lub tylko archiwizować.

Najczęściej więc nasze narzędzia odwołują się do odpowiednich podstron wyników (SERP) odczytują ich zawartość a później w zależności od przeznaczenia odpowiednio ja wykorzystują.

Do wczoraj można to było robić w miarę prosty sposób, dlatego, że Google prezentowało także wyniki w prosty sposób bez wykorzystywania niepotrzebnych wodotrysków.

Jak już napisałem powyżej, teraz przeglądarka musi mieć włączony JavaScript by korzystać z Google, jeśli tak nie jest otrzymujemy poniższy komunikat.

A to powoduje, że aby korzystające z wyników narzędzia SEO działały, potrzeba je przebudować i korzystać z innej „filozofii” by wejść na Google i odczytać wyniki.

To naprawdę kłopot bo np. monitoring pozycji, który wykorzystujemy w Antygen działa w tej koncepcji już prawie 18 lat.

Oczywiście oprogramowanie zmienialiśmy ale sposób korzystania z Google pozostawał taki sam.

Oczywiście problem nie dotknął tylko nas. Wszystkie mi znane firmy mają problem z pobieraniem pozycji fraz.

Obecnie nie działają wcale lub w niepełnym zakresie takie narzędzia jak:

Senuto

czy Semstorm

A także monitoring pozycji Stat4Seo.

Nie działają narzędzia pobierające wyniki Google w jakimkolwiek celu jeśli nie korzystają przy tym z przeglądarki internetowej.

Na razie Google milczy i nie wiemy dlaczego nastąpiła ta zmiana.

Myślę, że powodów może być kilka:
– mała liczna urządzeń korzystających z prostych wyników,
– przystosowanie wyszukiwarki po nowe funkcje,
– wprowadzanie nowych formatów Google Ads,
– najmniej moim zdaniem realny powód to chęć uniemożliwienie nam pobierania tych wyników :)

Co teraz?

Ano niewiele oprócz tego, że wiele narzędzi przez jakiś czas będzie miało kłopot z działaniem ale po zmianach wszystko wróci do normy.

Po prostu jak zawsze trzeba będzie trochę więcej pomyśleć i popracować nad zmianami w narzędziach a w SEO część spraw, przez chwilę, zrobić ręcznie.

Related Post