AD 2012


Ech, znowu koniec roku a dziś ostatni dzień 2012.
Końca Świata nie było, więc najwyższy czas krótko podsumować co nam ten 2012 rok przyniósł.

ZIMA


Z przytupem, można rzec, nam się rok 2012 rozpoczął. Jeszcze styczeń nie minął a Google zamieszało w kociołku. Na prawo i lewo obłożyło znane witryny internetowe filtrami, obniżając im pozycję.
Oj szał był i rozmyślania, dlaczego i po co to robią. Jak wiemy, firmy te jakoby zostały ukarane za kupowanie linków. Prawie wszystkie ukorzyły się, obiecały poprawę i prawie wszystkie po jakimś czasie wróciły na poprzednie pozycje.

Efekt marketingowo-grożący został w pełni osiągnięty. Później zdarzyło mi się parę razy, że ktoś niewiele mający wspólnego z branżą Internetową opowiadał o tej akcji, najczęściej niestety „zlęknionym” głosem.
Dzięki temu wiele firm wycofało się z „nieetycznego i szalenie niebezpiecznego SEO” i przeniosło się na łono bezpiecznych linków sponsorowanych, ku niewątpliwej uciesze Google.

WIOSNA


Wiosna…hmmm…wiosna co tam się w tym naszych wiosennych miesiącach zdarzyło…..

Tak z przekorą rozpocząłem opis tej pięknej pory roku. Z przekorą bo chyba każdy kto zajmuje się SEO, obudzony o 3 nad ranem odpowiedziałby, że wiosną zawiało u nas arktycznym chłodem.
To oczywiście byłby żart bo odwiedzający nas na wiosnę osobnik, nie ma nic wspólnego z Arktyką bo mieszka na południu.

Ten osobnik to nie kto inny jak SuperPingwin sieczący na prawo i lewo swymi nielotnymi skrzydłami SEO sprawiedliwości…(nie ma jak to górnolotne opisy :))
A tak na poważnie to w kwietniu w Google pojawiły się zmiany w wyniku poprawki o nazwie Pingwin i jak pisałem w poprzednim zdaniu skoszone zostało wiele witryn bo problemy najczęściej dotykały całych witryn a nie poszczególnych fraz.
Jeśli wejdziesz na jakikolwiek blog pozycjonowanie lub forum SEO to na pewno pod koniec kwietnia będzie lament i żal za pozycjami.
Oj wiele firm i osób naprawdę wtedy oberwało.

LATO


Oj teraz się zacznie.

Gdy na plaży słońce prażyło Google znowu strony skosiło…
Oj skosiło kolejny raz niemiłosiernie…i w lipcu i w sierpniu.

JESIEŃ


Pada deszcz, jesienny pada deszcz
Wokół nas strony znikają z SERP
Taki czas, wspominam przeszłe dni
Bo po pozycjach, pozostały tylko sny…

I znowu Google rządzi, kosząc SERPy w październiku, listopadzie i grudniu.

ROK 2012 w SEO


To co przeczytaliście u góry to krótki, humorystyczny, zapis sytuacji w 2012r. Planując ten wpis chciałem się opisać więcej ale po co, gdy tak naprawdę od kwietnia do grudnia w każdym miesiącu coś się działo z pozycjami, i to jest temat, który wszyscy pewnie będą wspominać.

Pingwin namieszał wiele, Panda nie mniej. Do Polski dotarł także Google Venice, który to dość mocno namieszał z frazami lokalnymi.

Każdego miesiąca coś się działo z pozycjami u jednych mniej u innych więcej. Na pewno w SEO nie można było się w tym roku nudzić. Po łagodnym 2011 z lipcowym prezentem w postaci zmian ładnie podnoszących wyniki, 2012 to swoisty horror dla wielu.

A CO U MNIE?


Miniony rok był dla mnie rokiem naprawdę dobrym. Nie wiem czy najlepszym, w mojej karierze SEO ale na pewno zakwalifikowałbym go do ścisłej czołówki.

Mimo wielu perturbacji w SERPach, witryny którymi się opiekuję przeszły przez to wszystko prawie bez problemów. Piszę prawie bo coś dziwego stało się u mnie z 4 frazami. Pozostałe, a jest ich niewspółmiernie więcej, osiągnęły i utrzymywały fantastyczne pozycję.
W 2012 umieściłem w TOPach wiele fraz, które określane są jako naprawdę trudne. Nie dość, że moje działania spowodowały, że pojawiły się wysoko to jeszcze się one spokojnie utrzymują, za co Googlowi serdecznie dziękuję.

W tym roku, jak co rok można rzecz, przeprowadziłem kolejne szkolenia, niektóre publiczne, niektóre prywatne – zamknięte. Było ich nie mniej niż w roku poprzednim z czego się cieszę.

Nie mogę także nie napisać o przeprowadzonych przeze mnie kilku prelekcjach, na targach czy spotkaniach branżowych, to była dla mnie przyjemność.

Konsulting i audyty – w tym roku bywały momenty, w których nie wiedziałem, jak to się mówi, gdzie włożyć ręce. Zwłaszcza pierwsze półrocze było bardzo intensywne.

Moją wiedzę wykorzystywałem dla wielu znanych Portali Internetowych, oczywiście dla wielu mniej znanych także :).

W minionym roku, przez kilka miesięcy współpracowałem z Grupą Wirtualna Polska, gdzie byłem pierwszym bodajże i jedynym konsultantem całej Grupy ds SEO. Ta współpraca to kolejne doświadczenie z innym spojrzeniem na SEO, niż tylko linki i linki.

Jak widać, wiele się więc działo a jak dodam do tego fakt, że jestem jeszcze Dyrektorem Działu SEO w Widzialni.pl, w której to firmie pracujemy nad wieloma ciekawymi projektami SEO, to wyjdzie na to, że średnio mój dzień pracy trwa niestety dużo dłużej niż większości społeczeństwa.

To takie moje małe usprawiedliwienie dla tych, którzy w różnych formach pytają się mnie dlaczego tak mało dzieje się ostatnio na blogu. Mimo, że wiele razy myślę o tym miejscu planując nowe wpisy, gdy przychodzi do pisania okazuje się, że musiałbym to robić późną nocą, co nie jest możliwe.

2013

Końca Świata nie było, rok 2013 już za parę godzin. Dlatego też wszystkich i sobie życzę, standardowo, by nadchodzący rok nie był gorszy od poprzedniego! Dla mnie, jakby nawet był tylko o 1% lepszy to już byłby sukces.

Trochę więcej czasu także by się przydało – nieprawdaż…

WSZYSTKIEGO DOBREGO W 2013 ROKU!

2 komentarze

  1. Autor Semedia dodany 2 styczeń, 2013

    Cieszy nas, że obszar SEO mimo perturbacji ciągle jest na tyle ciekawy (może te perturbacje jeszcze bardziej sprawiaja, że jest ciekawy) aby o nim pisać i mówić. W 2013 roku życzymy jeszcze więcej ciekawych projektów i sukcesów.

  2. Autor mkane dodany 2 styczeń, 2013

    Do napisania zostało jeszcze wiele, poza tym ciągle pojawiają się nowe sprawy.
    Dziękuję za życzenia i na wzajem.